Mało mi zajęć, na pysk już padam, po sześć godzin śpię i co zgadzam się być w powiatowej komisji wyborczej. Nie mylić z okręgową, gdzie roboty jest na właściwie na 2 dniu. Ja zaczęłam już dziś. Komitety też trzeba rejestrować. Mało tego zgodziłam się pojechać na szkolenie. Głupich nie trzeba siać sami się rodzą. Ale jak powiedziałam, ze cos robię to zrobię. A cztery lata temu się zarzekałam, że więcej się już nie dam wrobić. Skąd ładnie poprosili to się zgodziłam.
No dobra pomarudziłam sobie troszeczkę. Powód zawsze można znaleźć. Ale raz w miesiącu mi wolno.
Zanim zacznę rozliczać dzień dzisiejszy dodam, ze wczoraj był jeszcze pęczek rzodkiewek i dwa włoskie orzechy. Pewnie zjadłabym więcej, ale to były ostatnie dwa.
Dziś jadłam
3 kromki razowego chleba z masłem, żółtym serem, pasztetem sojowym i serem pleśniowym
talerz zupy jarzynowej
2 budynie waniliowe
pomidor
2 jabłka
3 małosolne
1/5 banana
20 dag śliwek
600 ml kefiru
2 szklanki herbaty czerwonej
1 szklanka herbaty czarnej
1 litry coli light (wiem, ze się uzależniam, ale to jedyny rodzaj kofeiny, który mnie pobudza)
1,5 litra wody
Acha waga wciąż pokazuje te nierealne 76,80 kg. Więc chyba się zacznę przyzwyczajać.
Znów łaziłam, dziś to było z 10 km. Ciekawe jak moje kolanko długo to jeszcze zniesie?
Byle do zimy. Później już z górki.
mysioskoczka
5 października 2006, 12:40dziekuje za pogrzebacz sadze ze bedzie potrzebny:)zaczynam odkopywac na tym pogozelisku moja motywacja;)sadze ze sie udaZ:)całuje cie cieplutenko:):)tego mi było trzeba:)
Krstyna
5 października 2006, 01:50bardzo mnie ogranicza. Musze teraz sobie sprawic buty ortopedyczne, bo inaczej, bolalo bedzie z kazdym kilometrem! No, a dzisiaj-mniej zarlam, wiec sie ciesze!
Antoya
4 października 2006, 23:46Z tą komisją wyborczą to się kłania brak asertywności (skoro już nie chciałaś, a uległaś)...:) A z tym chodzeniem do zakładów pracy to jak to wygląda? Wchodzisz do dyrekcji czy do kadr? Co mówisz? Ja na razie tylko wysyłałam papiery do firm, które się ogłaszały np. w internecie. Ale to bezpośrednie chodzenie jest intrygujące... Napisz coś więcej o tym :)
RobinVe
4 października 2006, 22:39sojowe to jest dopiero przysmak.. Osobiście wielbię, wyznaję i hołdy składam tym, co wymyśli coś tak smacznego, a nie z mięsa. Na zimę podobno wszyscy w naturalny sposób gromadzą tłuszczyk, ale zawsze uważałam to za bajkę. Nie daj się zimie i trzymaj się w diecie, waga będzie szła w dół. Pozdrawiam serdecznie i wytrwałości życzę w długiej diecie
miszutka
4 października 2006, 22:14Widze że super dietkujesz Muszę wziąśc z Ciebie przykład. Bo tez masz dużo roboty i mało czasu a nie poddajesz się takj jak ja. Pozdrawiam
jagusia1979
4 października 2006, 22:11dużo zajęć sprzyja zrzuceniu kilogramów, przynajmniej u mnie im więcej pracy tym mniej czasu na jedzenie, ale Ty masz energii i widocznie jestes do tego stworzona, kochana dasz rady inaczej nie byłabyś sobą, tak trzymać jesteś wzorem godnym naśladowania. Dobrej nocki