To już 3 tydzień stycznia i...148 km od początku roku z kijami NW a dziś piękny śnieżek i mały mrozik i...dziewiczo czysto śnieżne ścieżki w Trójmiejskich lasach i czyste powietrze zapłata za wysiłek - warto wstać z rańca o tej 6 by witać się z dniem w lesie
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
malicka5
30 stycznia 2014, 22:58Dziękuje za miły komentarz.
CoMaKota
29 stycznia 2014, 18:22wow, ładny kilometraz masz w tym miesiacu - gratulacje! no z tym rzucaniem musze sie pilnowac, mam nadzieje ze jeszcze tydzien-dwa i ogarne to.. oby :) trzymaj sie!
Effta
29 stycznia 2014, 17:53Tomku, u mnie waga poszybowała do góry, całe 9 kg, miesiac temu zaczełam to ogarniać - stad mały stresik ;) Ale spokojnie, nigdy stresu nie zajadałam :Du Ciebie jak zwykle aktywnie, przynajmniej to się nie zmiania! Pozdrawiam! :)
angel2601
27 stycznia 2014, 14:43No zima i mróz doszły i do nas na Pomorze. Podziwiam Cię za tą silną wolę, szacunek:) Dziękuję za życzenia :)
ognik1958
22 stycznia 2014, 23:11a nie ma wolentariatu to jest niby praca majstra za niby pieniądze ale za to można wsadzić nos w każdą dziurę na budowie i w praktyce wygląda to ze spotyka się na parę godzinek na budowie i robi się wywiad co się na budowie zbudowało przez tydzień by przelać to na stronki dzienników praktyk i jakoś to honorują a prowadzący co miesiąc wpisują laurki
RybkaArchitektka
22 stycznia 2014, 22:29No i nie każdy ma taki komfort, że rodzice są w tej branży i wchodzi się po studiach prosto i bez problematycznie w ten biznes..Niektórzy muszą zacząć od bycia wyrobnikiem..Ale pozytywne jest to, że jak do czegoś dochodzą, to zawdzięczają to tylko i wyłącznie własnej pracy i uporowi..
RybkaArchitektka
22 stycznia 2014, 22:14W Polsce mam podpisane w dzienniku praktyk i zaopiniowane około 3,5 roku, może 4 lata pracy w biurze architektonicznym, przy dużych projektach. Niestety nie mam budowy-jedyna szansa była zrobić ją gratis, ale mnie nie było stać pracować za free w Wawie i się samej utrzymać /opłacić mieszkanie czy pokój/... Gdybym zrobiła uprawnienia w Polsce, mogłabym je bez problemu przepisać w tutejszej Izbie. Jeśli zrobię we Francji, również mogę je przepisać w Polsce /tak zrobiła kupa moich ludzi ze studiów/. Póki co, do Polski się nie wybieram...Dyplomu nie muszę nostryfikować, jest w rejestrze francuskiego Ministerstwa Nauki moja Politechnika i dyplom jest honorowany. Chcę zrobić tę podyplomówkę przede wszystkim dlatego, że pozwala ona znaleźć pracę na kilka miesięcy za free dla pracodawcy, zaś dla mnie płacona pensja. I taki pracodawca-opiekun jeśli podejmuje się mnie przyjąć na te kilka miesięcy, nie może mnie wyrzucić-bo się uczę i podpisuje kontrakt również z uczelnią. A uprawnienia swoją drogą.. Tutaj praktyki budowlane robi się również w trakcie tej pracy w biurze..
izunia199011
22 stycznia 2014, 19:5816 kg - pełen podziw
inesiaa
21 stycznia 2014, 22:17Wklepane i przeczytane:) wadze nie zaszkodzilo...pieknie tak w sniegu pospacerowac, pozdrawiam:)
Neokatrina
20 stycznia 2014, 08:31no super
rose80
20 stycznia 2014, 00:30dystans godny pochwały!!! :) pozdrawiam! ps. prawda, gdybym musiała w realu przyznawać się do dietetycznych grzechów to byłoby mi bardziej wstyd... tutaj też wstyd ale inaczej ...
zzuzzana19
19 stycznia 2014, 21:56U mnie też bardzo mroźno, mieszkam na Mazurach :)
rozanaa
19 stycznia 2014, 20:41Las uwielbiam, czytając Ciebie poczułam to wspaniałe powietrze, wyobrażam sobie jaką masz satysfakcję i jakie wspaniałe samopoczucie po powrocie z NW :)