Taki dzień miły dzisiaj, a tak niepozornie się zaczął 😊 w sumie to zaczęło się od oburzenia, bo okazało się, że Mój S schudł jakieś 1,5 kg - i nie, nie odchudza się w żaden sposób 🤦♀️ ktoś chyba testuje moją cierpliwość i wytrzymałość 😂
Trochę sprzątania dzisiaj było, bo już na kuchnię się patrzeć nie mogłam. A ja to uwielbiam przestawiać, przeorganizowywać i generalnie szukać praktyczniejszego ułożenia. Bo kuchnia to najulubieńsze miejsce w całym domu, i kiedyś jak się już dorobię własnych m2, to tak sobie urządzę, że hej 😄😂
I dosyć niespodziewanie S zaproponował dłuższą wycieczkę zamiast lokalnej. Wybraliśmy się do Durdle Door, bo jako jedyna jeszcze tam nie byłam.
No i bylo cudnie 🤩 wzięłam ze sobą lunch - sałatkę z buraków i fety z grzankami. Jeszcze nigdy nie smakowała tak dobrze 🤭😊
Udało mi się nawet namówić S na romantyczne zdjęcie, chociaż on stroni od takich 🤷♀️ niech ćwiczy, jak przyjdzie robić portret ślubny to dopiero będzie haha 😂
A jutro, tak przy niedzieli, idę pomidory sadzić, bo już z doniczek uciekają 🙃
candy.lady
19 maja 2020, 19:36Piękne zdjęcia :)
Janzja
17 maja 2020, 01:42Ok, jak nie jestem romantyczna to to faktycznie jest najromantyczniejsze zdjęcie jakie widziałam ever, w sumie obydwa. Kreatywnie :D
nuska1918
17 maja 2020, 08:54Ha dziękuję 😄 też się sama nie mogę nadziwić, że takie urocze 🤭😂😂
perceptive.
17 maja 2020, 01:11Jak tam pięknie!
nuska1918
17 maja 2020, 08:52Prawda? Że takie miejsca istnieją na świecie 🤭😊