Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny dzien walki o siebie


Dzisiaj taki piekny dzien a ja zaczelam go wizyta u chirurga i zabiegiem, ktory skutecznie mnie unieruchomil na co najmniej 3 dni:( ale nie tym chcialam, a batdziej o tym jakie to wyzwanie z perspektywy diety. Nikomu chyba nie musze mowic, ze chodzenie do pracy bardzo sprzyja regularnemu jedzeniu i pilnowaniu jadlospisu. Zawsze najtrudniejsze dla mnie byly weekendy a juz nie mowie o takich dniach jak dzisiejszy i kolejne 2 gdzie nie moge sie ruszac i znacznie latwiej ulec pokusie zjedzenia czegos nadprogramowego:)

Jako sposob na ta przypadlosc postawilam na pomidory, ktore uwielbiam. Solidna porcja salatki pomidorowej skutecznie zaspokaja ochote na cos ekstra. Tak wiec dzisiejszy dzien uwazam za udany:) zobaczymy jak bedzie dalej, ale o tym postaram sie informowac na biezaco :)

  • niaghra

    niaghra

    18 września 2014, 09:02

    ale dzielna! moją zmora też są weekendy i dni wolne - zatem trzymam kciuki za Ciebie!

  • rakam

    rakam

    17 września 2014, 22:39

    dasz radę!

  • Nouvelle_moi

    Nouvelle_moi

    17 września 2014, 21:27

    Bardzo trafna uwaga:) ale ksiazke tez mam pod reka :)))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.