Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wyzwania


witam dziewczyny w ten mroźny,słoneczny i zimowy dzieńWczoraj byłam z córką i jej klasą w ufolandzie.Dzieci szalały na zjeżdżalniach,torach z przeszkodami....a później odwiedził ich mikołaj i wręczył prezenty,jeszcze trochę poszalały i wracałyśmy do domu,fajnie było wyrwać się z domu.Trochę wkurza mnie ślubny,bo jak wraca do domu to tylko laptop się liczy,ale dam sobie radę.Teraz mam inne zmartwienia,bo jeszcze 8 godzin jazdy i egzamin.Chciałabym schudnąc trochę do sylwestra.Koniecznie potrzebuję kopa od was,bo nie ćwiczę i dietkowo też różnie.pozdrawiam i miłego dnia

 

  • Qassia

    Qassia

    10 grudnia 2012, 10:00

    Na pewno zrzucisz jeszcze trochę do sylwestra. Powiem ci, że mój facet identycznie po pracy laptop i nic więcej. Nic go nie interesuje, aż się zaczne drzeć by mi coś w domu pomógł czy coś to dopiero reaguje ;D Takie stworzenia nic na to nie poradzimy ;) Miłego dnia życzę :)

  • maggic

    maggic

    10 grudnia 2012, 09:06

    Kop motywacyjny! :) Jak poczytałam o Twojej córci, to mi się zachciało znowu być małym bomblem, który czeka na mikołaja w Wigilię! :) Wspaniałe wspomnienia!:) Trzymam za Ciebie kciuki! :)

  • roogirl

    roogirl

    9 grudnia 2012, 16:46

    Dzięki za wpis. Na pewno warto się wziąć za siebie, zobaczysz po pierwszych kilogramach i z każdym kolejnym jest łatwiej. Nawet zwykły spacer staje się przyjemnością, człowiek zaczyna doceniać rzeczy, na które do tej pory nie zwracał uwagi :) Pzdr!

  • marissaaa

    marissaaa

    7 grudnia 2012, 11:05

    Achhhhhhhhhhh te chlopy no, to im przydalby sie raczej pozadny kop w dupe:P A co do dietki i cwiczen to spinaj poslady kochana, bo do Swiat juz malo czasu, a wiadomo w Swieta znowu obzarstwo i znowu dodatkowe kg:/ Takze zadnych wymowek tylko bierz sie do roboty!!powodzenia i milego dzionka:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.