Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej wszytkim! Mam 29 lat i chcialabym wreszcie schudnac raz na zawsze i utrzymac wage. Do odchudzania sklonil mnie widok mojej opony na brzuchu, ktora wyglada strasznie:(( chcialabym lepiej czuc sie w swoim ciele i do tego zaczynam dazyc:):) A tak poza odchudzaniem to interesuje sie moda, uwielbiam ogladac modowe nowinki, grzebac w szafie, robic 'outfity', itp. Jak kazda kobietka, a bynajmniej zdecydowana wiekszosc uwielbiam rowniez sledzic nowinki w makijazu i kosmetykach. Lubie czytac ksiazki Grocholi, Nory Roberts i Grishama.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18504
Komentarzy: 256
Założony: 9 października 2012
Ostatni wpis: 7 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
marissaaa

kobieta, 41 lat, Szczecin

169 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do Nowego Roku z waga 55 kg :):)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

Hejka, 

niestety w weekend zawalilam diete, byly ciastka, slone orzeszki,maslo orzechowe i inne zakazane przekaski;( No nic, nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, tylko sie wziasc za siebie!! A wiec wraz z poniedzialkiem wracam do normalnosci, czyli diety i cwiczen. Dzisiaj robie sobie dzien owowcowo-jogurtowy, zeby troche po weekendzie oczyscic organizm z toksyn i zlogow. W ta srode moje pierwsze wazenie, mysle ze niestety nie bedzie zadnego spadku, wlanie przez ten nieszczesny weekend, no ale coz, zobaczymy. Postanowilam ze wazenia bede robila w kazda sobote rano, bo tak mi jakos to lepiej pasuje niz w srodku tygodnia, tak wiec teraz w srode sie zwaze, bo pierwsze wazenie, a pozniej bede sia wazyla w kazda sobote, tak wiec wychodzi na to ze w tym tyg bede miala az 2 wazenia :| oby tylko sie nie zdolowac za bardzo...!!

Dzisiaj:

Rano: 

1 jogurt muller 100 kcal

3 kawy z mlekiem , bez cukru, 120 kcal

Razem: 100+120=220 kcal

Po poludniu

1 grejrut 75 kcal

1 jogurt muller 100 kcal

Razem: 75+100=175 kcal

Potem jeszcze zjem salatke owocowo-jogurtowa i na wieczor jakis owoc, moze mango? Wieczorem dokladny rozpis i ilosc spozytych kcal. Mam nadzieje, ze Wam w weekend poszlo lepiej niz mi i ze trzymalyscie wszystkie pieknie dietki:) Milego poniedzialku!!!!!!

Edit: salatka owocowo-jogurtowa: 1/2 mango 150 kcal, 2 mandarynki 60 kcal, 1 jablko zielone srednie 65 kcal, 1 banan sredni 75 kcal, 1 jogurt muller 100 kcal, raezm: 450 kcal. 

 lyzka oleju lnianego 90 kcal

Razem za dzien: 935 kcal.


A za jakies 2 godz. rolki,:D yuuuuuuuuupiiiii (pa) 

3 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Hejka,

dzisiaj drugi dzien, wczoraj duzo z Was mi pisalo, ze ze sniadaniami u mnie kiepsko, wiec postanowilam dzisiaj rano zjesc jakies pozadne sniadanko, ale mysle ze jak na sniadanie to troche przegielam, bardziej na lunch by to pasowalo. A wiec: salata zielona, kawalek swiezego ogorka, pare pomidorkow koktajlowych, kawalek papryki, pare kawalkow kurczaka smazonego ( takich kawaleczkow pokrojonych w kostke, ok. 5), 2 parowki, ok. 75 g sera feta, 2 lyzki oleju lnianego, 2 kawy z mlekiem, 30+20+30+10+100+300+195+80=765 kcal :| Za duuuuuuuuzo jak na sniadanie, stanowczo za duzo:( ehhh, musze teraz do konca dnia juz cos lekkiego jesc :( ale dobra byla ta salata z warzywkami i mieskiem, nie powiem ze nie, mniaaaaaaaam mniaaaaaaaam:p

2 kwietnia 2014 , Komentarze (6)

Hejka,

Tak wiec dzisiaj zaczelam planowana diete. Jak zawsze bede tu pisac codzienny jadlospis. 

Sniadanie: 

1 jablko zielone srednie 75 kcal

1 banan sredni 75 kcal

2 kawy z mlekiem 100 kcal 

Razem 250 kcal. 

Wczoraj ugotowalam przepyszna zupe krem z dyni, ale taka lekka na kostce rosolowej. bez dodatku miesa, wiec mam na pare dni :D 

Obiad: 

miska zupy kremu dyniowego 350 kcal

1/2 swiezego ogorka pokrojonego w plasterki, kawalek czerwonej papryki, pare pomidorkow koktajlowych, pare konserwowych papryczek chili i pare oliwek zielonych chili, 40+40+40+40+100=260 kcal

Razem 610 kcal

Kolacja: 

1 jablko czerwone 75 kcal

1 kawa z mlekiem 50 kcal

Razem 125 kcal

Razem za dzien 985 kcal.

Niestety cwiczen nie bylo, bo z czasem kiepsko:( Chyba bede musiala rano zaczac troche wczesniej wstawac i robic cwiczenia przed praca. To by bylo dla mnie najlepsze rozwiazanie. Mialam wczoraj ogromna ochote na popcorn i pare innych rzeczy, ale sie powstrzymalam, z czego sie ciesze:) 

1 kwietnia 2014 , Skomentuj

Witam wszystkich!

jejku ale mnie tu dawno nie bylo:( az wstyd!! Przestalam tu zagladac, bo niestety przyszedl taki czas kiedy Vitalia przestala mnie motywowac do dzialania, odchudzania, cwiczen... Chyba wszystko sie po pewnym czasie nudzi i trzeba troche odpoczac, no i wlasnie z tego powodu postanowilam Vitalie 'opuscic' na jakis czas. No i teraz przyszedl w koncu ten czas, kiedy zatesknilam za Vitalia, za motywujacymi wpisami dziewczyn, dzieki ktorym zawsze mialam sile i chec do walki z kg i o lepsza sylwtke:) Przypomnialo mi sie jak to bardzo motywuje, jak duzo razniej i latwiej jest sie odchudzac w grupie, gdzie wszystkie sie wspieramy i mamy podobne cele:) Ja od jutra kochane zaczynam diete, ostanio wazylam sie przed okresem tydzien temu i na wadze zobaczylam niestety az 62kg;( dlatego kochane postanowilam ze czas sie wziasc za siebie, bo lato idzie i nie mam zamiaru sie roztyc!! Wiele z nas ma te pare kg do przodu po zimie, ja niestety tez, ale trzeba zaczac cos robic juz teraz zanim bedzie za pozno!! A wiec moj kick start jest JUTRO, JUUPI:D Ciesze sie, ze bede tu z Wami znow walczyc, zawsze to mnie mobilizowalo do dzialania, wiec wiem ze teraz tez tak bedzie:) Jutro i pojutrze dieta owocowo-warzywna, zeby troche oczyscic organizam z tych zlogow i przygotowac do diety, a pozniej dieta 1000 kcal, wiem ze nieduzo, ale ja wczesniej na diecie 1000 kcal osiagnelam to co chcialam i swietnie czulam sie na tej diecie, bo jadlam duuzo warzyw, sporo owocow, bialko, mieso, ryby, same zdrowe rzeczy i naprawde czulam sie swietnie:D Moim najwiekszym problemem zdecydowanie bedzie odstawienie alkoholu, bo lubie sobie po pracy wypic lampke wina dla relaksu, albo whiskey. A wiem ze przy diecie i cwiczeniach nie bede mogla pic. Ogranicze alkohol do jednego dnia w tygodniu, w soboty bede sobie pozwalala na lampke czegos mocniejszego, w koncu wszystko jest dla ludzi prawda??:) Jezeli chodzi o cwiczenia to bede cwiczyc Mel B na posladki 10 min dziennie, hula hop 20 min dziennie (po 10 min na kazda str.) i  cwiczenia na klatke piersiowa, mam taki przyrzad do sciskania, bede robic 150 sciskow dziennie. Oprocz tego mam zamiar zaczac regularnie jezdzic na rolkach, bo uwielbiam, a pogoda zaczyna sie robic sprzyjajaca do jazdy,poza tym mam blisko piekny park gdzie jest dluga sciezka rowerowa i dla rolkowcow, tak wiec no excuses:D Bedzie dobrze, damy rade laski, do wakacji bedziemy chude i piekne:)

23 września 2013 , Komentarze (1)

Hej,

zeszly tydzien do d*py, nic nie schudlam, w sobote sie wazylam, waga pokazala 61kg;(( nie trzymalam diety, porazka na calej lini;((
Od dzisiaj sie biore za siebie!!
Sniadanie:
2 banany z lyzka siemienia lnianego, 2 kawy z mlekiem, 160+60+80=300 kcal.

17 września 2013 , Komentarze (1)

Hej laski!

mialam wczoraj wieczorkiem wkleic tu swoj wczorajszy jadlopsis, ale scielo mnie z nog totalnie, szybko poszlam spac. Tak wiec z lekkim opoznieniem, ale najwazniejsze ze jest:)
Sniadanie:
2 kawy z mlekiem, 80 kcal
II Sniadanie:
1 serek owocowy homo, 150 kcal
1 jablko, 80 kcal
1 banan, 80 kcal
2 mandarynki, 70 kcal
To wszystko pokrojone w kostke i zmieszane z serkiem.
Razem: 380 kcal.
Obiad:warzywa gotowane na parze z przyprawa, papryczkami chili i 4 plasterkami wedliny, 200+30+30+150=410 kcal.
Kolacja (pozno niestety byla):
1 jablko, 80 kcal
7 mandarynek (wiem wiem zaszalalam z tymi mandarynkami), 280 kcal
Razem:360 kcal.
Bilans dnia: 1230 kcal.
Mysle ze jak na pierwszy dzien wyszlo calkiem niezle:) Z czasem bedzie coraz lepiej:)
Niestety cwiczen wczoraj nie bylo:/ Wiem, wstyd!!No ale dzisiaj sie postaram wieczorkiem pokrecic 15 min hula hop jako rozgrzewka, a potem brzuszki i cwiczenia na tylek. Ok milego dzionka, buziaki:*

16 września 2013 , Komentarze (1)

Hej kochane!! 

Nie bylo mnie z Wami dlugo, przez cale wakacje sie nie odzywalam, nawet nie wchodzilam w sumie na Vitalie. Stwierdzam ze nawet od Viatalii trzeba czasem sobie odpoczac;) A co u mnie?? A no bez zadnych drastycznych zmian. W wakacje bylam w Polsce, gdzie sie dowiedzialam od rodzinki ze jeszcze bardziej schudlam, wiec bardzo mnie to ucieszylo:) No wiadomo wakacje, slonce, wiecej energii, wiecej ruchu, to i kg same spadaja;) Niestety ostatnio jakos od miesiaca mam wilczy wrecz apetyt i widze po sobie ze niestety troszke mi sie przytylo;( Co prawda nie wazylam sie (ostatni raz 2 tyg.temu waga pokazala 59.5kg), ale przez te 2 tyg.mysle przybylo mi i chyba waze ok. 61kg;(( No niestety, ale czerwona lampka mi sie zapalila, bo absolutnie nie chce wracac do swojej poprzedniej wagi (66kg). Zle sie wtedy czulam sama ze soba, i te boczki okropne i tluszcz na brzuchu mnie dobijaly:/ Tak wiec wracam dzisiaj do Was z dieta i (mam nadzieje) cwiczeniami:P Obiecuje postaram sie chociaz 10-15 min dziennie cos pocwiczyc, to moze sie rozkrece i wciagne w te cwiczenia, oby!! 
A teraz jezeli chodzi o diete, to bedzie ona wygladala tak jak wczesniej 1000-1200 kcal dziennie. Na tej diecie schudlam bez efektu jojo, czulam sie na niej bardzo dobrze, jadlam zdrowo, kolorowo, duzo warzyw, troche owocow, protein, bialka, duzo ryb, chudego miesa. Tak to bedzie mniej wiecej wygladalo:) Bede jadlospis wklejac codziennie wieczorem, bo to tez mnie motywowalo zeby sie trzymac i nie podjadac. Dzisiaj wieczorkiem poczytam co tam u Was slychac, co by nadrobic zaleglosci, ale z tego co widze to nie ja jedna wracam na pole walki:) Super, razem bedzie latwiej i przyjemniej:) Do wieczorka!!

13 maja 2013 , Skomentuj

Hej wszystkim,

u mnie dzisiaj bylo ok, no ale to dopiero pierwszy dzionek Zjadlam w ciagu dnia 3 zielone jablka i na obiado-kolacje zupe ziemniaczana z dodatkiem maselka,malutkim kawalkiem mieska i czerwonej paryczki chili. Acha, przypomnialo mi sie, rano wypilam 2 kaway z mlekiem bez cukru. Za dzien wyszlo ok 850-900 kcal. Jak na pierwszy dzionek git Cwiczonka jeszcze mnie wieczorkim czekaja, mysle ze bedzie to hula hop i Mel B na brzuch i posladki.
Ok, mam nadzieje kochani ze Wy tez zaliczyliscie ten dzionek do udanych dietkowo:) Buziaki
Wieczorem 4 kanapki z maslem i szynka, cwiczen nie bylo

13 maja 2013 , Komentarze (2)

Hej

dawno mnie tu nie bylo, jakos ciezko mi sie zmobilizowac do codziennego wchodzenia, pisania jadlospisu, no i powiedzmy sobie szczerze odchudzania...a lato tuz tuz. Wiec obiecuje, przede wszystkim sobie, no i wszystkim na Vitalii, ze od dzisiaj zaczynam na powaznie, bez wymowek, bez ociagania sie, bo wakacje za pasem i trzeba sie wziasc za siebie, no nie ma wyjscia. Tak wiec od dzisiaj bede tu pisac codziennie swoj jadlospis, tak jak to bylo kiedys. Wychodze z zalozenia, ze skoro wczesniej mialam tyle samodyscypliny, zebu tu codziennie pisac sprawozdanie dnia, tak wiec jest to do wykonania i na pewno dam rade:) Mam 7 tygodni, wiem ze to nie duzo, ale ja chce 5-6 kilo zrzucic, wiec jest to wykonalne!!Moja dieta bedzie taka jak kiedys, bedzie bazowala przede wszystkim na duzej ilosci warzyw, owocow, rybie, drobiu i bialku. Jezeli chodzi o kalorycznosc to 1000-1200 kcal dziennie, tak sie odzchudzalam wczeniej,tyle mi wystarczalo, dobrze sie czulam i tego sie bede trzymac. Mysle, ze wazne jest to aby znalezc swoja optymalna diete i dzienna dawke kcal, a nie trzymac sie kurczowo jakis wytyczonych zasad. i tak np. sniadania beda wygladaly u mnie skromnie, dlatego ze poprosty moj organizm z rana nie potrzebuje duzo, probowalam to zmienic, robilam sobie wczesniej na sniadania owsianki, ale to sie poprostu u mnie nie sprawdza, kawa i jakis owoc to dla mnie najlepsze sniadanie, na lunch bedzie zazwyczaj mix salat z wedlina drobiowa lub ryba jakas, poniewaz uwielbiam rybki w kazdej postaci, a na kolacyjke jakas suroweczka z mozarella lub innymi dodatkami. W miedzyczasie na przegryzke jakbluszko, banan lub inne owocki. Wazenie w kazda niedziele, pierwsze wazenie w przyszla niedziele. Jutro zrobie sobie fotke, ktora wstawie w przyszla niedziele z pierwsza fotka porownawcza z przyszlej niedzieli, i potem juz co tydzien bede wstawiala fotke porownawcza z kazdego tygodnia. Nidgy wczeniej nie wstawialam zadnych fotek porownawczych, gdyz jestem osoba niesmiala, ale msle ze jest to potrzebne zeby naprawde zobaczyc efekty i zmotywowac sie do dalszego dzialania. Nie wiem ile waze na dzien dzisiejszy, ale niestety musze z przykroscia stwierdzic, ze przybralam jakies 2-3 kilo i z moich 58 zrobilo sie pewnie jakies 60-61kg dlatego tez postanowilam tu wrocic, bo niestety moje odchudzanie od dluzszego juz czasu stanelo w miejscu i widze ze zaczelo to isc w zlym kierunku niestety. Zapalila mi sie przyslowiowa czerwona lampka. Ja mam taka figure, ze jak zaczynam tyc to wszystko idzie mi w brzych i boczki, a tego nie nawidze poprostu, nie nawidze tej opony okropnej, ktora szczegolnie widac jak sie usiadzie, okropienstwo!!Czas sie tego pozbyc!! Mam zamiar co dziennie cwiczyc, na poczatek nie beda to nie wiadomo jak intensywne cwiczenia, bo mialam dluga przerwe od cwiczen, ale co dziennie mam zamiar cos pocwiczyc, czy to bedzie hula hop, zy cwiczenia na brzuch i posladki z Mel B, czy tez cardio w postaci rowerka, nawet te pol godzinki dziennie na poczatek mi styknie, byle by bylo to systematyczne. Wlasnie z ta systematycznoscia i konsewkencja, szczegolnie jezeli chodzi o cwiczenia, u mnie ciezko, wiec bedzie to wymagalo ode mnie wyrobienia sobie tego nawyku codziennych cwiczen, zdyscyplinowania sie. Idzie lato,dni sa juz dlugie, wiec czasu na cwiczenia jest teraz zdecydowanie wiecej niz w zimie, tak wiec mysle ze sie uda:) No dobra to by bylo na tyle jezeli chodzi o takie glowne zalozenia mojej diety:) To do dziela:)!! Wieczorkiem poczytam Was troche, bo juz dawno nie zagladalam, nie wiem co sie u Was dzieje, a jestem pewna ze niejedna z Was juz osiagnela swoj cel, swoja wymarzona wage, a ta czesc ktora jeszcze zmaga sie z nadprogramowymi kg, na pewno swietnie sobie radzi i dzielnie dazy do wyznaczonego celu:) Wierze, ze Wasze sukcesy i co dzienne dazenie do celu beda dla mnie ogromna motywacja i dadza mi tego powera do dzialania, ktorego dawalyscie mi wczesniej:) Mysle, ze tak jak kiedys bedziemy sie razem wspierac i nawzajem motywowac:)
Z gory przepraszam za tak dlugi i pewnie nudny wpis, ale musialam tu swoja dietke opisac, zeby sie trzymac tych zasad Ok to do pozniej, ide spac, bo juz baaaardzo pozno sie zrobilo, a jutro raniutko trzeba wstac!!Dobranoc wszystkim

23 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Helo helo:D 

Jejku jak dawno mnie tutaj nie bylo...ostatni wpis dodalam na Dzien Kobiet, wiec poltora miecha sie nie tu nie logowalam, nie czytalam, nie bylo mnie z Wami...
A to dlatego, ze sie nie odchudzalam, mimo tego ze chcialam zejsc do 55kg. Chyba poprostu nie bylam wtedy gotowa na to wyzwanie, hehe;D No ale wiosna w pelni, wie NO EXCUSES!! Waga waha sie w przdziale 59-60kg. Stawaim sobie 10cio tygodniowe wyzwanie, mam zamiar zrzucic 5 kg w te 10 tygodni. A dlaczego 10 tygodni?? Ano dlatego, ze za 10 tygodni jade na urlop i mam zamiar dobrze wygladac i dobrze sie czuc i nie wstydzic sie pokazad na plazy!!
A wiec do startu, gotowi...START!!!!!!!!!!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.