Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
;)


Ehhh moje odżywianie jest do kitu i pogoda na dworze też jest do kitu. Mogło by być już trochę chłodniej. Nic nie poradzę na to, że nie lubię upałów. Nawet z domu nie chce mi się wtedy wychodzić. A jak jest chłodno to jakoś tak na wszystko mam ochotę i mniej jem. Nie mówię, że teraz się jakoś bardzo obżeram, ale zdarza mi się jakimiś słodyczami kusić. Za często mi się zdarza... Waga rano niby pokazała te 71, więc źle nie jest. Pamiętam jak pokazywała 77 i mówiłam, że źle nie jest, więc tymbardziej to porównując - jest bardzo dobrze ;) bo nie staram się chudnąć szybko tylko na spokojnie z półapu na półap. I po prostu liczę na to, że do przyszłych wakacji zobaczę na wadze te 62. Chociażby tracić po kilogramie miesięcznie, a będę zadowolona ;) Bo już ta waga, którą mam w jakiś sposób mnie satysfakcjonuje ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.