Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: tam ta ram tam...
21 maja 2011
Moje nastawienie się naprawiło - czyli jest dobrze ;) Znowu widzę w tym wszystkim sens, nie rzucam się aż tak na jedzenie... chociaż nie powiem żeby mnie nie korciło... Ale jakoś to będzie. Na razie czuję się nabita i czekam na okres, który mam nadzieję, że wkrótce się pojawi, a następnie zniknie i znowu będę normalnie funkcjonować...