Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W dół...
19 maja 2011
Wiem, że nie jest źle, że jeszcze nie wszystko straciłam, ale jakoś nie potrafię się pozbierać. Innymi słowy jest duża szansa, że wszystko zaprzepaszczę. Nie mam siły walczyć po prostu. Może to przez tą chorobę, może zbliżający się okres, może wszystko się zmieni za jakiś czas. Ale nie mówię postaram się, pozbieram, bo nie czuję żebym dała radę. Najchętniej bym gdzieś uciekła, schowała się przed ludźmi, przed samą sobą. Chyba potrzebuję czasu na upadek żeby później znów móc się podnieść...