Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Byle do przodu...
10 kwietnia 2011
Czasem mam chwile zwątpienia i przeraża mnie to ile jeszcze drogi pozostało mi do końca. Później na szczęście dostrzegam, że więcej już jest za mną;) I skoro tyle już udało mi się osiągnąć to dlaczego nie ma być tylko lepiej? Zwłaszcza, że ta droga tak naprawdę nie ma końca. Jeśli kiedyś jeszcze wrócę do takiego odżywiania jak kiedyś to dalej całe życie będę raz chudła, raz tyła i nie będzie odwrotu. A ja po prostu chcę się zdrowo odżywiać i ładnie wyglądać. To daje szczęście, a nie objadanie się pseudo pysznościami. Nie powiem żebym teraz była w totalnej pełni sił, ale jakoś sobie radzę. Moja wola po prostu musi być chwilowo silniejsza niż ja.