Drugi dzień zaczęliśmy od pysznego śniadania, o 8 rano, więc pospać się nie dało. Potem wyruszyliśmy zwiedzać Ateny. Pierwszym punktem programu było Muzeum Archeologiczne. Jest niesamowite. Na powierzchni ośmiu tysięcy metrów kwadratowych znajduje się ponad 20.000 zabytkowych przedmiotów, z czego najstarsze pochodzą z szóstego tysiąclecia p.n.e.
Największe wrażenie wywarły na mnie: Maska Agamemnona, która tak naprawdę jest starsza niż panowanie słynnego króla Myken, bo pochodzi z 1500r p.n.e. Odnaleziona została przez słynnego Henricha Schilemanna (odkrywcę Troi, Myken i Tyrynsu) w jednym z grobowców w Mykenach.
W następnej gablocie znajdują się złote maski, dwójki królewskich dzieci.
A w kolejnej gablocie są złote, ozdobne dupersznyty, których przeznaczenia nie jestem pewna.
A teraz poznajcie Kurosa. To szczególny typ posągu. Zawsze przedstawia stojącego, nagiego, młodego mężczyznę z rozpuszczonymi, falistymi włosami, z rękoma luźno opuszczonymi wzdłuż ciała i lewą nogą wysuniętą lekko do przodu. Młodzieniec ma zagadkowy, tzw. archaiczny uśmiech. Ten konkretny posąg pochodzi z około 600 roku p.n.e. i znaleziony został w świątyni Posejdona, na przylądku Sunion.
Dżokej na koniu znaleziony we wraku statku, u wybrzeży wyspy Eubea, w latach dwudziestych XX wieku. Powstał około 140r p.n.e. Brakuje wodzy i bata, ale rzeźba i bez nich jest wystarczająco dynamiczna.
Zeus, czy może Posejdon? Zależy, czego brakuje w jego prawej dłoni. Błyskawicy, czy trójzębu? Jedno jest pewne - jest to wspaniały, wykonany z brązu, posąg z wczesnego okresu klasycznego, około 460r p.n.e. Czyż nieznany rzeźbiarz nie wykonał mistrzowskiej roboty?
W osobnym pokoju znalazłam posąg patronki miasta, Ateny, z marmuru pendelickiego. Statuetka jest niezwykle podobna do słynnego posągu Ateny, dłuta Fiidiasza (najwybitniejszego przedstawiciela starożytnej greckiej rzeźby, z okresu klasycznego). Moje zdjęcie nie wyszło, a to jest zdjęcie znalezione w internecie:
Spodobał mi się też ten rzymski posąg Diany z Faunem. Wyglądają prawie jak żywi. Wydaję się, że zaraz Faun oberwie od Diany sandałem
Ta częściowo ocalona rzeźba z brązu przedstawia cesarza Hadriana (który po śmierci został zaliczony w poczet bogów).
Przeszłam do następnej sali, a tam ujrzałam wzruszające rzeźby nagrobne. Osoby odchodzące, przedstawiane są zawsze w pozycji siedzącej. Czy tylko mnie poruszają te sceny?
A oto słynny mechanizm z Antykithiry. Służył do obliczania pozycji ciał niebieskich. Znaleziony we wraku statku obok wyspy Antykithira. Nikt nie myślał o starożytnych Grekach jako o doskonałych technikach, a ten mechanizm świadczy o ich niesamowitych możliwościach technicznych. Został skonstruowany, prawdopodobnie przez uczniów Archimedesa, na wyspie Rodos około 200r p.n.e.
Składał się z 37 kół zębatych, z brązu, napędzanych korbą. Tarcza z przodu pokazywała ruch Słońca i Księżyca, na tle znaków Zodiaku oraz używanego wtedy w Grecji kalendarza egipskiego. Ukazywała też fazy księżyca. Tarcze z tyłu, poprzez synchronizację z kalendarzem słonecznym i księżycowym, pozwalały przewidywać zaćmienia Słońca i Księżyca. Samo urządzenie było zadziwiająco małe (33cm x 17cm x 9cm). Zawieszano je w drewnianej ramie.
Fragmenty niesamowitego zegara:
Największy odnaleziony fragment:
Na koniec - ja i Zeus
Ciąg dalszy wędrówki po Atenach, w następnym wpisie. Bo coś Vitalia nie chce mi puszczać więcej zdjęć, za jednym podejściem
benatka1967
15 maja 2019, 10:51Bardzo ciekawa relacja ,taka profesjonalna,miło poczytać i oglądać,ciekawa jestem z jakiej firmy był ten wyjazd dla 50+
Nieznajoma52
15 maja 2019, 11:47Z Rainbow :)
Tadeuszsz
15 maja 2019, 08:09Łaał... przejmujące i ujmujące a czasem zabawne... tak jak nie lubię muzeów, tak chętnie bym tak połaził... dziękuję, Małgosiu... :)
Nieznajoma52
15 maja 2019, 10:07Poza eksponatami podobała mi się przestrzeń i dobre oświetlenie. Dziękuję.
Nieznajoma52
15 maja 2019, 11:48Ja też dziękuję
Helutka1959
14 maja 2019, 21:33łał, fajna wycieczka :)
Nieznajoma52
15 maja 2019, 10:04No tak. Podobało mi się.
mada2307
14 maja 2019, 20:27Bardzo ciekawie i szczegółowo, wiem, że trochę, a nawet bardziej dla siebie piszesz, bo kiedyś będzie jak znalazł, zajrzeć, przypomnieć sobie...
Nieznajoma52
14 maja 2019, 21:15Tak mam w planach wywołanie większości ze zdjęć i zamieszcze nie opisów w albumie :)