Ruszyliśmy na Akropol. Przyznaję, że 2500 lat historii wywarły na mnie olbrzymie wrażenie.
Oto Teatr Dionizosa leżący na południowym zboczu. W VI wieku p.n.e., tyran Pizystrat zapoczątkował doroczny festiwal nazwany Wielkie Dionizje. W V wieku p.n.e., festiwal ten zaliczał się do najważniejszych wydarzeń państwowych.
A tu Odeon Herodesa Attyka. Zbudowany został w II wieku n.e., przez greckiego bogacza a zarazem rzymskiego senatora, dla uczczenia pamięci jego żony .
Młodość na tle starożytnych ruin. Czy to zestawienie nie jest frapujące?
Właściwie Akropol przypomina trochę plac budowy. I to plac budowy gęsto oblegany (czyżby przez przyszłych mieszkańców?).
Słynny Partenon, wzniesiony za czasów Peryklesa, w V wieku p.n.e., był świątynią Ateny patronki miasta. Do dzisiejszych czasów przetrwało 1600 oryginalnych, elementów marmurowych.
Widać jak jestem zadowolona, że się tutaj znalazłam.
Żłobienia kolumn są zmyślnie zakrzywione, a powierzchnie lekko wypukłe, co daje efekt prostych linii.
A oto wspaniałe Kariatydy wzorowane na kobietach z Karyai. Dziewczyny, w jednej ręce trzymają naczynia biesiadne, a drugą poprawiają szaty. Ten portyk jest chyba najbardziej rozpoznawalnym elementem Akropolu.
Kariatydy tworzą południowy portyk Erechtejonu. Erechtejon jest najbardziej sakralnym miejscem. To tutaj Posejdon przegrał z Ateną konkurs o patronat nad Atenami. Posejdon uderzył trójzębem w ziemię, tworząc źródło (niestety z wodą morską) , a Atena sprawiła, że wyrosło drzewo oliwne.
A co, zrobiłam sobie zdjęcie z kariatydami w tle
Ponieważ niedziela była ciepła i słoneczna, a bilety wstępu za darmo, na Akropolu było bardzo dużo ludzi, jak na luty.
Za moimi plecami widać Świątynię Posejdona.
Poprosiłam też o zrobienie zdjęcia z olbrzymią grecką flagą w tle.
A to widoki na Ateny z Akropolu.
Zaczynamy schodzić z Akropolu w kierunku Rzymskiej Agory z ośmiokątną Wieżą Wiatrów.
Wieża wzniesiona została przez syryjskiego astronoma Antronikusa. Pełniła funkcję zegara słonecznego, wiatrowskazu, zegara wodnego i kompasu. Ściany wieży przedstawia strony świata i kierunki wiatrów. Za czasów osmańskich mieszkali tutaj tajemniczy, tańczący derwisze (temat raczej turecki).
/Zdjęcie znalezione w internecie/
Ostatni rzut oka na Akropol.
Dotarłam do Antycznej Agory. Zwiedzanie zaczęliśmy od Stoa Attalosa (zrekonstruowanego współcześnie starożytnego portyku). Była to pierwsza galeria handlowa na świecie. Obecnie znajduje się tu Muzeum Agory.
Najciekawszym dla mnie eksponatem były gliniane tabliczki, których używano podczas Sądów Skorupkowych. W trakcie odbywających się co cztery lata sądów, obywatele greccy na skorupkach pisali imię tego, kto według nich był największym zagrożeniem dla demokracji. Osoba, której imię powtarzało się najczęściej, była wyganiana z kraju. Szkoda, że my nie mamy takich negatywnych wyborów
A oto ocalałe fragmenty Antycznej Agory:
W tle świątynia Hefajstosa
W czasie wolnym wpierw zjadłam pyszne sardynki w takiej oto klimatycznej restauracji. Na ścianach, niezliczone fotografie przedstawiające właściciela w towarzystwie słynnych gości restauracji.
Później powłóczyłam się po Placu Monastiraki. Pan obok, nie jest z naszej wycieczki. Przypadkowo zapozował razem ze mną W tle Katedra Metropolitalna.
Natknęłam się na taki piękny kościółek z XII wieku Zbudowany na planie krzyża, z marmuru pentelickiego, ozdobiony zewnętrznym fryzem, ilustrującym symboliczne bestie. Powstał na ruinach antycznej świątyni.
Jednym z punktów programu było obserwowanie uroczystej zmianie warty.
Przed greckim parlamentem.
Podjechaliśmy jeszcze na stadion ateński Panathinaiko (co znaczy wykonany z dobrego marmuru).
Przyszedł czas na pożegnanie się z Atenami. W drodze do hotelu mieliśmy jeszcze okazję rzucić okiem na słynny Kanał Koryncki. Kanał ten łączy Morze Egejskie z Morzem Jońskim. Nie jest dostępny dla dużych jednostek. Ale i tak pokonuje go co roku około 11 tysięcy różnych stateczków.
Na dzisiaj koniec. Czas na nocleg. Pa, pa.
Zielonooka2019
18 maja 2019, 15:02Kawał historii Małgosiu, dziękuję, a nie da się tych skorupek przemycić do nas? Przydałoby się coś mi się zdaje. Buźka.
Nieznajoma52
23 maja 2019, 11:00Oj tak Reniu.
Tadeuszsz
17 maja 2019, 09:36zdjęcia fajne, opisy ciekawe... ale... nadzwyczaj inspirujące jest to łóżeczko na koniec każdej opowieści... ;)
Nieznajoma52
17 maja 2019, 09:17Komentarz został usunięty
mada2307
17 maja 2019, 08:37Czy ja wszystko to widziałam? Większość tak, ale czy ten cudny kościółek, niekoniecznie. Niby to kupa ruin, a robi takie wrażenie! Białe Ateny z góry wyglądają lepiej niż "w środku", wszystko zależy od perspektywy. jacy ludzie (niektórzy) byli kiedyś mądrzy, te sprytne kształty kolumn, albo to miejsce na placu św. Piotra w Rzymie, gdzie "znikają" trzy rzędy kolumn.... świat jest piękny.... Muszę zajrzeć do swoich zdjęC. Buziaki
Nieznajoma52
17 maja 2019, 09:22Zawsze można coś nowego wypatrzyć:)
mada2307
17 maja 2019, 12:26O tych skorupkach nie wiedziałam o jak by się przydały!
renianh
17 maja 2019, 00:46Dobrze ze napisalas na grupie otych wpisach ,wciaz nie wiem dlaczego nie ukazuja sie na tablicy? Milo popatrzec na Ateny Twoimi oczyma i przypomniec sobie pobyt tam a bylo to juz ponad 20 lat temu .Bardzo ladnie opisujesz i czyta a zwlaszcza oglada sie z przyjemnoscia i Akropol i zmiana warty i stadion i inne miejsca przywoluja wspomnienia.Tesciowa mojego syna mieszka cale zycie w atenach ale jakos nigdy nie zaprosiła .Musze Ci powiedziac małgosiu ze bardzo ładnie wygladasz ,widac ze zeszczuplałas i choc to bardzo trudne nadal podazaj ta droga:)))
Nieznajoma52
17 maja 2019, 09:16Komentarz został usunięty
Nieznajoma52
17 maja 2019, 09:29Teraz to, zeszczuplałam, bo w Atenach byłam na początku odchudzania :)
agnes315
16 maja 2019, 19:40Solidnie kiedyś budowali :))
Nieznajoma52
16 maja 2019, 20:32Ty Marylko to wszystko chyba widziałaś.
agnes315
16 maja 2019, 21:04Piłaś już coś? :))
mada2307
17 maja 2019, 08:32hahahaha
Nieznajoma52
17 maja 2019, 09:31Niestety nie mogę zwalić na picie :( Na diecie jestem.
alinan1
16 maja 2019, 18:39Ale super relacja! Oj... te Ateny to robią wrażenie! Tyle staroci w jednym miejscu. Jak Ty pięknie wszystko opisujesz. Z pamięci? Jeśli tak - to szacun wielki. Mnie się już za bardzo wiedza nie trzyma:)), ale posłuchać czy poczytać lubię. Fajne to zdjęcie z przypadkowo pozującym panem :).
Nieznajoma52
16 maja 2019, 18:49No nie. Z pamięci to mam co to jest i trochę zapamiętanych informacji. Ale poszerzam wiedzę u żródeł:)
agnes315
16 maja 2019, 19:41Ja bym się nie przyznawała, że ten pan przypadkowy :))
Tadeuszsz
17 maja 2019, 09:21nie jest przypadkowy... to sem ja... ;)
alinan1
17 maja 2019, 10:36O. :))))! Uderz w stół....:))