Sintra to piękna turystyczna miejscowość leżąca na granitowych, zalesionych zboczach Serra de Sintra. Maurowie docenili walory obronne Sintry i wybudowali wysoko na wzgórzu twierdzę obronną już w VIII wieku. Maurami w średniowiecznej Europie nazywano muzułmańskich mieszkańców Półwyspu Iberyjskiego. W pewnym momencie zawładnęli całym półwyspem Iberyjskim. Castelo dos Mauros pozornie nie do zdobycia, zostało jednak zdobyte, przez armię króla Alfonsa I, w 1147 roku. I to właśnie na mury obronne tej twierdzy, górującej nad Starym Miastem, padł mój wzrok zaraz po opuszczeniu autokaru.
Mnie zdjęcie kiepsko wyszło więc zamieszczam dodatkowo zdjęcie znalezione w internecie.
W centrum Starego Miasta zobaczyłam królewski pałac Palacio Nacional de Sintra. Od razu zwróciłam uwagę na dziwaczne, stożkowate kominy rozległych kuchni królewskich. Pałac został wzniesiony przez Jana I Dobrego i stał się ulubioną letnią rezydencją portugalskich królów.
Te piękne, zdobne obramienia okien w stylu mauretańskim (dodane przez króla Manuela I) uwiodły mnie.
A to widok z góry. Zdjęcie znalezione w internecie.
Ale celem naszej wycieczki nie był ani Zamek Maurów ani Palacio Nacional de Sintra, tylko tajemniczy Quinta da Regaleira. Wybudowany w stylu neomanuelińskim w XIX wieku, na życzenie milionera Antonia Augusta Monteiro. Zamek znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa, UNESCO.
Popatrzcie na to cudne wykonane w stylu manuelińskim okno.
Wnętrza pałacu są niewielkie ale zachwyciły mnie szczegóły na przykład ta kołatka
i ten mozaikowy sufit.
Pałacowy park po prostu mnie oczarował.
Zwłaszcza Studnia Wtajemniczenia, zwana też Odwróconą Wieżą lub Studnią Inicjacji. Ma 27 metrów w głąb ziemi i dziewięć poziomów nawiązujących do dantejskiego zejścia do piekieł. Odchodzi od niej plątanina podziemnych przejść, którymi można się dostać do różnych części ogrodu. To tutaj dochodziło do inicjacji nowych masonów. Oto ona (zdjęcie znalezione w internecie)
Następnym ciekawym miejscem jest ta fontanna.
Spodobała mi się tak bardzo, że poprosiłam o zrobienie mi przy niej zdjęcia
Chodząc sobie i zaglądając do mapki znalazłam tę piękną kaplicę (zdjęcie z internetu)
Zobaczyłam też następną piękną fontannę.
I kilka czarujących, marmurowych rzeźb.
Błądząc pośród egzotycznej roślinności
natknęłam się na takie cudo:
i na kolejną fontannę:
I taką tajemniczą wieżę
Z drugiej strony była jakby mniej tajemnicza
Pod koniec zobaczyłam zalane wejścia do podziemnych tuneli
Cieszę się bardzo, że miasto Sintra odkupiło Quinta da Regaleira od japońskiej firmy i udostępniło turystom do zwiedzania w 1998 roku. Warto wydać na to sześć euro.
A teraz korzystając z wreszcie lepszej pogody ruszamy do Cabo da Roca :)
Naturalna! (Redaktor)
7 listopada 2018, 17:19cudna ta koronkowa architektura w pałacu :)
Naturalna! (Redaktor)
7 listopada 2018, 17:19taką kołatkę mogłabym mieć na swoich drzwiach domu ;) hihih :D
Nieznajoma52
7 listopada 2018, 17:48Jak to Alinka określiła bajkowo tam jest :)
alinan1
7 listopada 2018, 09:45no...przeoczyłam ten wpis. Miejsce niesamowite. Ta studnia....-cudo. Ogród, fontanny... W ogóle całość jakaś taka bajkowa.
Nieznajoma52
7 listopada 2018, 15:57Taki był zamysł właściciela. Bajkowość i magia :)
iesz4
5 listopada 2018, 13:14Ale perełki pokazujesz Nam Małgosiu. Cudo!!!
Nieznajoma52
5 listopada 2018, 21:53Dziękuję:)
Nieznajoma52
4 listopada 2018, 21:25Tak w grudniu 2015 roku w Warszawie. Dzięki wam zmobilizowałam sie i przyjechałam do Wawy. To było ostatnie spotkanie z moją mamą chrzestną. W środę już nie żyła.
moderno
4 listopada 2018, 20:24Ile tam zieleni. Ślicznie
Nieznajoma52
4 listopada 2018, 20:40Iwonko bardzo się cieszę, że już wkrótce sobie pogadamy na żywo :)
moderno
4 listopada 2018, 21:02Ja też . Dawno się nie widziałyśmy