Czuję się jak Ci na dole ...., wybieram miśka :) a Wy ?
A tak poważnie, coś nie tak z biorytmem
kręci mi się w głowie, myślałam, że to po słodkim (tak tak, dziś też) koleżanka którą zastępuję w pracy przyjechała pochwalić się dzidziusiem i przywiozła CIACHOOOO, a że lubię makowiec i dawno nie jadłam ... sami wiecie
kurcze, ale nie umiem zjeść więcej
jeden kawałek do kawy i jestem pełna
i mam zgagę, już wypiłam chyba z 1l wody, ale będę latać hihihi
Generalnie czekam już na koniec dnia pracy i weekendzik
Słonecznego zdrowego weekendu Wam Życzę :)
ita1987
17 maja 2013, 16:08Dokładnie... Ja zawsze słodkości jadłam w niedziele... :-) na diecie... Bo teraz to codziennie dwa ciasteczka..kiedyś to zjadalam, ale dwie paczki! ;-) niech te dni odejda w zapomnienie.. Serdecznie dziękuję za rowerowa radę i pozdrawiam... :-)