Przepraszam, ale muszę się wyżalić i
Tak, dziś wymiękam. Nie wierzyłam, że jaki poniedziałek taki cały tydzień , a jednak stało się. Same problemy już trzeci tydzień. Najgorsze, ze dziś księgowa pożal się Boże wydarła na mnie swój dziób przy moim szefie-myślałam że zapadnę się nie wiem gdzie - nie jestem osobą mściwą, można przecież wszystko załatwić spokojnie, powiedzieć komuś, zapytać się, a ta jakby cholera była prezesem -a mój Prezes nigdy nie podnosi głosu, no może odrobinkę, ale nikogo nie obraża Jak coś ma to powie spokojnie, zapyta się -kulturalny człowiek
a ta małpa, żmija, durna baba .... ech :(. Wyszłam zaraz, poszłam do łazienki się uspokoić i wlazłam do księgowości i SPOKOJNIE powiedziałam,(przy drugiej księgowej) że nie życzę sobie takiego traktowania, owszem, nie dostarczyłam jednego dokumentu, ale i bez niego VAT jest dobrze zrobiony, nie trzeba będzie żadnej korekty robić, i nie ma prawa się na mnie wydzierać, tym bardziej, że drzwi do Prezesa szeroko otwarte były. Małpa chciała pokazać, ze jest nie wiadomo kimmmm-idiotką chyba.
ale dowiedziałam się, że leczyła się psychiatrycznie -ot taka nowinka, ale nie podam jej dalej w świat po firmie, tylko powiem Wam, by się nie rozeszło za daleko
No i przez te stresy co z dietą - powinnam zjeść drugie śniadanie o 9:00, jest 11:00, a ja głodna wcale ech
Jeśli uda się to komuś przeczytać, to będzie mi lżej na sercu, że się komuś wygadałam
Dziękuję za wysłuchanie
Tak, dziś wymiękam. Nie wierzyłam, że jaki poniedziałek taki cały tydzień , a jednak stało się. Same problemy już trzeci tydzień. Najgorsze, ze dziś księgowa pożal się Boże wydarła na mnie swój dziób przy moim szefie-myślałam że zapadnę się nie wiem gdzie - nie jestem osobą mściwą, można przecież wszystko załatwić spokojnie, powiedzieć komuś, zapytać się, a ta jakby cholera była prezesem -a mój Prezes nigdy nie podnosi głosu, no może odrobinkę, ale nikogo nie obraża Jak coś ma to powie spokojnie, zapyta się -kulturalny człowiek
a ta małpa, żmija, durna baba .... ech :(. Wyszłam zaraz, poszłam do łazienki się uspokoić i wlazłam do księgowości i SPOKOJNIE powiedziałam,(przy drugiej księgowej) że nie życzę sobie takiego traktowania, owszem, nie dostarczyłam jednego dokumentu, ale i bez niego VAT jest dobrze zrobiony, nie trzeba będzie żadnej korekty robić, i nie ma prawa się na mnie wydzierać, tym bardziej, że drzwi do Prezesa szeroko otwarte były. Małpa chciała pokazać, ze jest nie wiadomo kimmmm-idiotką chyba.
ale dowiedziałam się, że leczyła się psychiatrycznie -ot taka nowinka, ale nie podam jej dalej w świat po firmie, tylko powiem Wam, by się nie rozeszło za daleko
No i przez te stresy co z dietą - powinnam zjeść drugie śniadanie o 9:00, jest 11:00, a ja głodna wcale ech
Jeśli uda się to komuś przeczytać, to będzie mi lżej na sercu, że się komuś wygadałam
Dziękuję za wysłuchanie
niezapominajka33
19 marca 2013, 13:58Dzięki, wiele to dla mnie znaczy :)
Karolina0991
19 marca 2013, 13:45Hej! Trafiłam przypadkiem na Twój pamiętnik, przeczytałam posta i stwierdziłam, że może też coś skrobnę do Ciebie :) Grunt to nie dać się wyprowadzić z równowagi i Tobie się to świetnie udało :) Wieczorem proponuję rundkę ćwiczeń, żeby pozbyć się złych emocji ;) A tą głupią babą się nie przejmuj, bo nie warto! Pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze efekty :) i pamiętaj trzeba być twardym, a nie miętkim! :D
niezapominajka33
19 marca 2013, 11:32Dziękuję Wam za dobre słowo :)
wojnierz
19 marca 2013, 11:16skoro były same problemy przez trzy tygodnie to teraz życzę ci samych radości przez 3 miesiące!!!!!!! Może księgowa myślała że jesteście na kursie "jak nie zachowywać się w pracy" pozdrawiam i miłego dnia życzę!!!!
haveheart
19 marca 2013, 11:13to zjedz sobie jabluszko teraz
Anke25
19 marca 2013, 11:12Dobrze zrobiłaś. Super, że stać Cię było na spokój i obronę siebie. Gratuluję! Stresy w pracy to zmora wielu ludzi. Będzie lepiej!