Cześć dziewczyny.
Wczoraj zasnęłam o 20.30, tak mnie ten upał wykończył. Więc miesiąc rozpoczęłam już o 5.30. Próbowałam jeszcze zasnąć, ale nic z tego, więc wstałam, zjadłam śniadanie i poszłam pobiegać. Później poszłam na uczelnię i uczyłam się aż do 16, w sumie około 7h, więc teraz też jestem już wykończona, a na wieczór jeszcze tyle mam zaplanowane...
A więc obiecane pomiary:
waga: 69,7kg
brzuch dół: 94cm
talia: 77cm
ramię: 27cm
udo: 61cm
łydka: 39cm
pośladki: 105
nad kolanem: 41cm
Dzisiejsze jedzenie:
śniadanie: jabłko i winogrona (140kcal)
obiad: ziemniak z pieca z sałatką i twarogiem ze stołówki uczelnianej(ok. 500kcal?)
przekąski: jabłko i winogrona (140 kcal)
kolacja: wegetariańska fasolka po bretońsku i pieczywo chrupkie z cebulką i serkiem do smarowania (ok 900kcal - zjadłam aż dwie miski, dopóki nie zobaczyłam na internecie ile kcal ma biała fasola...)
Razem: 1680kcal
Sport: bieganie o 7 rano to najlepsze, czym można rozpocząć dzień. Zrobiłam 6km, endomondo powiedziało mi, że to 559kcal. Parę fotek z biegania po moim ulubionym miejscu:
Akurat był odpływ. ;) No nic, dzień zaliczam do jak najbardziej udanych. Za chwilę dokończę serial i muszę poćwiczyć prezentację, którą mam na jutro... Zobaczymy jak to będzie. Zaplanowałam sobie za dużo na dzisiaj haha.
Pozdrowienia ;)
Magga74
2 lipca 2019, 07:44tak, widoki piekne ale czemu taki tytul?planujesz cos na te 92 dni?