Cześć dziewczyny,
Długo mnie tu nie było, aż od listopada. Baaaardzo dużo się u mnie zmieniło. Dalej studiuję, udało mi się zaliczyć wszystkie egzaminy w zeszłej sesji. Może nie z super wynikami, ale trudno. :D
Do tego w ostatniej sesji bez ćwiczeń i diety (ale bez czasu, żeby w ogóle iść na zakupy albo cokolwiek zjeść) schudłam 4kg. Stres robi swoje. Było mi szkoda to tak zaprzepaścić, więc zaczęłam bardziej uważać co jem, czasami biegać.
Ważne w tej historii jest to, że również zrezygnowałam z alkoholu. Samotne mieszkanie czasami mnie przerastało, opłacić wszystkie rachunki i jeszcze odłożyć kasę, żeby było na opłatę co semestr za studia - dla rozluźnienia sięgałam wieczorem po winko, żeby się odstresować. Rano z kacem na uczelnię lub do pracy, większy stres, bo jak tu cokolwiek zrobić, jak czujesz się jak kupa? Wszyscy denerwowali, to ja byłam ta poszkodowana, bo nie mam bogatych rodziców i muszę pracować, wszystko sama. Mieliśmy kryzys z chłopakiem. Masakra... Aż pewnego dnia czułam się tak źle psychicznie, że postanowiłam odstawić alkohol na tydzień. Zauważyłam, że mam problem. Z tygodnia zrobiły się dwa, trzy i tak leci już parę miesięcy. To też pomogło mi schudnąć, przekonać się do sportu i... cera wygląda jak u nastolatki. Miałam tyle problemów z trądzikiem, kupowałam maści, piłam sok z aloesu (0,5l za 11 euro w aptece!), nic nie pomagało. A wystarczyło przestać pić alkohol.
Ostatnio był mój pierwszy bieg na 6km. Ukończyłam go z czasem 37 minut 13 sekund, co uważam za osobisty wyczyn, mimo tego, że byłam 72 osobą na 114 (w kategorii Studenci i Uczniowie). Zdjęcie z biegu (napis na koszulce: zawsze jeden krok z przodu) :
Ogólnie to zaczęłam dużo gotować, ale zawsze jem za duże porcje. Moja waga oscyluje w granicy 70kg od 3 miesięcy, dokładne pomiary jutro. A wypadałoby zrzucić jeszcze te 7-10kg. Dlatego robię sobie wakacyjne wyzwanie: w 3 miesiące zamierzam to zrzucić.
Jutro jest nowy miesiąc, w dodatku poniedziałek. Pod koniec września jadę na urlop z chłopakiem. Idealny czas na wyzwanie!
Kto jest ze mną?!
annna1978
30 czerwca 2019, 10:35Super wyzwanie:) dużo osiągnęłaś - silna babka z Ciebie:))) ja sie chętnie przyłączę- tez mam moj prywatny cel- 5 kilo do konca wakacji:))