Hej Vitalijki
Po moich ostatnich rozmyślaniach ogarnął mnie jakiś wewnętrzny stres i niepokój, no i niestety odreagowałam obżarstwem! Wpadła masa kupnych słodyczy Także jeden dzień styczniowego wyzwania mam w plecy, poległam. Ale już wracam na właściwe tory Nie byłabym sobą, gdybym szybko nie podniosła się z kolan.
Wczoraj miałam pierwsze spotkanie z położną. Bardzo fajna kobietka, dostałam starter w postaci różnych próbek i ulotek. Mogę dzwonić z każdym pytaniem, problemem. Dodatkowo co poniedziałek Pani będzie w mojej okolicy i będzie telefonować czy życzę sobie jej wizyty Myślę, że współpraca będzie udana
Uspokoiłyście mnie trochę z tą wyprawką dla malucha. Zawsze to raźniej jak się czyta, że nie tylko ja jestem taka "zorganizowana" Niemniej oczy zaczynają mi już latać dookoła głowy jak widzę w sklepie te śliczne małe ubranka Pewnie wkrótce wybiorę się na pierwsze zakupy
***
Wczorajsze menu (11.01.2018):
- 2 jaja sadzone, 3 mini parówki z indyka, ogórek kiszony, ketchup
- kawa z mlekiem, 2 małe oponki twarogowe (to jest talerzyk deserowy)
- zupa buraczkowa, frytki
- 2,5 ciastka owsiano-bananowego, pół mandarynki
- 3 małe kawałki ciasta z cukinii
- 3 kromki chleba pszennego, serek twarogowy Almette, szynka wędzona, ogórek, rzodkiewka
RAZEM (szacunkowo): 1911 kcal (B - 87,9 g, T - 84,6 g, W - 208,3 g)
Jako że wczoraj byłam praktycznie cały dzień poza domem to niestety nie znalazłam czasu na marsz, treningu na macie też nie zrobiłam.
Także dzień zakończony jedynie na 6451 krokach, co wg apki daje 3,85 km i 192 spalone kcal.
***
Miłego popołudnia
***
NEVER_LOSE_HOPE
margarettttttttt
12 stycznia 2018, 19:30wykolejenie pociągu było...., ale najważniejsze, że już na dobrych torach! dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka! :)
Never_Lose_Hope
12 stycznia 2018, 20:11Dziękuję :* Dokładnie, ważne, aby podnieść się po każdym upadku :) Dziś już mega grzecznie i aktywnie :)
Barbie_girl
12 stycznia 2018, 17:44Oponki twarogowe nie słyszałam o takich .... czasem można mieć lżejszy dzień Ty i tak jesteś petarda jeżeli chodzi o ćwiczenia i marsze :-) buziaki
Never_Lose_Hope
12 stycznia 2018, 20:14Moja mamcia takie robi ;) Hehe, dziś ta petarda znów odpaliła i było aktywnie :) Buziaki :*
Domdom89
12 stycznia 2018, 17:2087g bialka ci wyszlo z tego wszystkiego? Jakos duzo sie wydaje jak na to co tam jest ;P Tak to juz jest z nami jak sie zalaczy gastrofaza ;P ale dzisiaj juz dobrze wiec nie ma co rozmyslac :)
Never_Lose_Hope
12 stycznia 2018, 20:18No tak mi Fitatu zliczyło. Tak, dziś już całkowity powrót na właściwą ścieżkę :)
CarrotsGirl
12 stycznia 2018, 16:20Ale smacznie! Przypomniałaś mi, że mam w lodówce parówki i chyba zjem je na śniadanie jutro albo obiad, bo mam też naleśniki :D
Never_Lose_Hope
12 stycznia 2018, 20:19U mnie dość często na śniadanie lądują parówki, te mają całkiem spoko skład, więc bez wyrzutów sobie na nie pozwalam :)
CarrotsGirl
12 stycznia 2018, 21:10Ja też nie demonizuję parówek - wybieram te z szynki i wydaje mi się, że nie jest to wielki problem :D Do tego, ja po dwóch parówkach i kromce chleba z ketchupem czuję się najedzona :D
aniapa78
12 stycznia 2018, 14:57Jeden dzień to nie problem. Świetne fit słodkości. Miałaś dzień reseciku:)
Never_Lose_Hope
12 stycznia 2018, 20:20Przydał się taki dzień resetu :) Dziś już aktywnie i z czystą dietką :)