Hejo!
Wczoraj zaliczylam małą wpadkę i nazwałam ją... cheat day :P Nie jest jednak tak źle. W ramach rekompensaty postanowiłam pobić swój rekord w tempie na 7km... Udało się! :) Same zobaczcie :]
Do tej pory najepsze tempo jakie miałam na takim odcinku to ok. 5.48... PROGRES JEST DUŻY jak na mnie :D !
Miłego dnia:)
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 13:16Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
98kasia98
18 czerwca 2016, 17:10Oby tak dalej, ja wracam do biegania i byłabym bardzo zadowolona z takiego progresu jaki ty osiągnęłaś <3 !