Cześć!
Jeszcze 2 kg do celu. Obecnie wchodzę na kaloryczność 1700 kalorii. Widzę, że im bliżej celu, tym trudniej gubić kilogramy. Za 2 tygodnie wyjeżdżam na wakacje, mam nadzieję zobaczyć 57 kg. Po powrocie z wakacji ciąg dalszy stabilizacji i chcemy z mężem zacząć starania o dziecko. Namawiałam go sporo czasu, aż w końcu odpuściłam i sam stwierdził, że może faktycznie już pora. Jesteśmy 2 lata po ślubie, a mój instynkt macierzyński coraz mocniejszy. :)
Odkryłam na youtube trenerkę Monikę Kołakowską i ostatnio cisnę jej zestawy. Super jest trening petarda czy masakrator. Polecam! Pot się leje niemiłosiernie. Dodatkowo 3x w tygodniu staram się ćwiczyć siłowo. Wczoraj mocno cisnęłam ramiona i barki i dzisiaj mnie wszystko boli, łącznie z mięśniami ud. :D
MadMed
15 sierpnia 2017, 16:28Dzięki za polecenie Kołakowskiej! Muszę ją wypróbować :D Powodzenia na finiszu i gratuluję już osiągniętych efektów :)
alexsaskee
14 sierpnia 2017, 19:15Cisnij cisnij zdrowo:) ja czekam na przesylke ze sztanga i tez bede cisnac