Nie pisałam wczoraj, bo zwyczajnie nie miałam kiedy
Zamykałam wczoraj sama sklep, chyba zrobiłam wszystko ok, bo nikt do mnie nie dzwonił rano, że katastrofa czy coś. Przyjechał po mnie K., poszliśmy jeszcze do Carrefoura na zakupy, a potem do niego. Tam zjadłam 3 (albo 4) - [150 lub 200 kalorii] ciasteczka Oreo i dwie kromki chleba mieszanego (mąka pszenna i graham) - [140 kalorii] z dwoma plasterkami sera żółtego i z odrobiną serka do smarowania z ziołami - [jakieś 160 kalorii.]
Więc władowałam w siebie jakieś 500 kalorii na noc, bo było późno. No trudno.
Bilans wyszedł jakoś około 1700 kalorii, więc bez tragedii.
Dzisiaj natomiast miałam na 8:30 na uczelnię, więc od 7:00 jestem już na nogach. Wróciłam około 11 i od razu poszłam na siłownię. Chciałam porządnie pobiegać. No i udało się! Pobiłam swój dotychczasowy rekord 6km.
Dzisiaj przebiegłam 7km bez żadnej przerwy
Czas: 51 minut.
Zdjęcie zrobione po "cool down", dlatego dystans i czas dłuższe.
Zrobiłam też małą rozgrzewkę na rowerku - 5km w 10 minut.
Na siłowni też się zważyłam. Moje ostatnie ważenie było 31 marca, więc trochę czasu już minęło. To, co ujrzałam przeszło moje najśmielsze oczekiwania:
50,3 kg! Ostatnio było 53,1
Gdyby nie to, że zbliżają się święta i urodziny mogłabym powiedzieć, że osiągnęłam już prawie założony cel, a tak to wiem, że będę musiała nieźle się postarać aby tę wagę utrzymać.
Z racji tego, że byłam sama w szatni mogłam zrobić parę fotek
Niestety oświetlenie jest dość słabe, więc jakość nie powala.
DZISIEJSZE MENU:
1. Śniadanie - 07:30:
owsianka z kostką gorzkiej czekolady na mleku 2%
+ pół kawy zbożowej z mlekiem 2% (nie miałam czasu dopić)
Około: 310 kalorii
2. Po siłowni - 13:00:
serek Tutti 0% owoce leśne + banan
Około: 200 kalorii
3. Obiad - 16:00:
125g wędzonego łososia z piekarnika, mrożone brokuły
+ 2 pieczone ziemniaczki
Około: 440 kalorii
4. W międzyczasie - 18:00:
kawa zbożowa Anatol o smaku waniliowym z mlekiem 2%
+ 20 sztuk pistacji (około 12g)
Około: 90 kalorii
5. Kolacja - 20:00:
dwa jajka (na miękko lub omlet), dwie kromki ciemnego chleba ze słonecznikiem
+ 3 cieniutkie plasterki schabu bez konserwantów
Około: 350 kalorii
OGÓLNIE: około 1400 kalorii
EDIT: No i właśnie przypomniało mi się jak PYSZNE są pistacje
Zjadłam garstkę i na razie więcej nie zamierzam, ale chyba popełniłam błąd otwierając całą 400g paczkę.
I byłam w sklepie przed chwilą i znów przeżywałam wewnętrzną walkę z ciastkami i batonikami. Wygrałam! Ale prawie pokonały mnie nowe lody Big Milk w kubełku z ciasteczkami. Nie wzięłam, ale czuję, że w najbliższym czasie i tak będą moje
Jutro znów do pracy. Od 13:00 do 21:30, bo przyjmuję dostawę. Mam nadzieję, że K. będzie mógł po mnie przyjechać, bo jak nie to będę musiała prosić kuzyna. Zanim dojdę na autobus i dojadę nim do domu to mnie już późna noc zastanie. Muszę przygotować na jutro też jedzenie na cały dzień do pojemników. BŁAGAM O POMYSŁY
Wczoraj miałam kurczaka z makaronem razowym i jak nic nie wymyślę odkrywczego, to jutro obiad będzie podobny.
Potem do pracy dopiero po świętach, 24.04 w urodziny
Dzisiaj muszę pomalować paznokcie, bo już trochę wołają o pomstę do nieba, a potem odpoczywam, oglądam mało ambitne rzeczy w TV, a wieczorem czytam książkę. O, taki jest plan
nadson
17 kwietnia 2014, 23:12Dziękuję Kochane!
asiunia899
17 kwietnia 2014, 14:24cudna figura !!podziwiam !
malutkaaa90
17 kwietnia 2014, 12:13super figura:)
ania14021994
17 kwietnia 2014, 11:20zazdroszczę figury ;-)
monikabla
17 kwietnia 2014, 10:33Wow! Wygladasz swietnie i zazdroszcze 7 kilometrow, narazie moj cel to 5 bez wiekszego wysilku.
sikoriaxxl
17 kwietnia 2014, 08:47fajny brzuszek
Inna_1
17 kwietnia 2014, 00:22O mamciu! jaką ty masz świetną figurę!!! ZAZDROSZCZĘ:) do pracy np sałatki z kurczakiem
spelnioneMarzenie
16 kwietnia 2014, 20:31kochana gratuluje, wygladasz cudownie, idealnie :))
dietasamozuo
16 kwietnia 2014, 18:24podziwiam, że potrafisz planować co zjesz z góry :) a figurka prześliczna, sama jak dojdę do ładu z dietą będę musiała pokusić się o karnet :)
Miya.27
16 kwietnia 2014, 17:35piekna figura, przepiekna!
violonia84
16 kwietnia 2014, 16:26zazdroszczę super figurka :) może i kiedyś mi się uda
justyska2022
16 kwietnia 2014, 16:18o mamusiu jakie Ty masz piękne ciało ! :)
nadson
16 kwietnia 2014, 16:20dziękuję! od końca stycznia naprawdę mocno się staram (choć z wpadkami) :)
justyska2022
16 kwietnia 2014, 16:42jakie wpadki ? tak idealne ciało że ja żadnych wpadek nie widzę ! bardzo zazdoszczę :) a ten brzuch ... zabiła bym za taki :)
jolakosa
16 kwietnia 2014, 16:11mój boże 50 kilo ..... achhhhh
TheAniula19
16 kwietnia 2014, 15:57piękna figura ;d jesteś sliczna ;d