To jest niesamowite, jak te spadki dają siłę do walki, że jednak, te wyrzeczenia, ta praca nie idzie na marne, że jak się chce to naprawdę można, nawet malutkimi kroczkami można dojść do celu i osiągnąć to o czym się marzy :)))
dziś rano ćwiczyłam ok. 30 minut, co dziś jadłam.. hmm muszę pomyśleć ... ;)
- pół pomidora, trochę ogórka zielonego + pół łyzki smietany + łyżka jogurtu +pieprz/ sól, taką sałatkę zrobiłam ;p; do tego jeden kotlet mielony + kromka chleba fitness
- mała rybka w sosie pomidorowym (115kcal)+ kromka chleba fitness
- jogurt pitny polski + bułka ciemna z ziarnami
-jabłko
- serek homogenizowany
- grejfrut
i to chyba wszystko już nie pamiętam hehe
A jeszcze kawa z mlekiem tradycyjnie, zaraz zamierzam jeszcze trochę poćwiczyć z 30/40 min, a dziś jeszcze zaliczyłam wejście na 13 piętro ;p . i chyba jeszcze raz zaraz zejdę i wejdę ;p jako rozgrzewka przed ćwiczeniami ;))
oki na dziś tyle ;p.
jutro ciężki dzień wykłady od 8-15 m a s a k r a :((( ;p
Proaktyna
7 lutego 2012, 20:28uwierz że studia to sama przyjemność.... serio. Jak skończysz je i pójdziesz do pracy bo rachunki jakoś trzeba opłacać to zrozumiesz ;] Gratuluje motywacji
Anastazja2222
7 lutego 2012, 19:30kotlet mielony!!! niedobra !!:P narobilas mi ochoty na grepfruta hehe, zazdroszcze ci ze juz schudlas 1,2kg, ja nieschudlam jeszcze nic ale zeby miec motywacje musze schudnac tyle co Ty w 1 dzien bo inaczej sie poddaje, ale sproboje byc cierpliwsza;-))buziaki