Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 4 ;p


dziś tak średnio ... rano zrobiłam 50  podnoszeń bioder i 50 brzuszków... a i 1 serię a6w
co dziś jadłam:
- naleśnik z serem
- jogurt wiśniowy 400 g (pół na pierwsze śniadanie i pół na drugie)
- kisiel.... ;/
na obiad: łazanki z makiem (jeden talerz)
-2 jabłka
- kawa z mlekiem
- 2x kubek mięty
i to wszystko
jeszcze pewnie wypiję miętę i nic więcej... ;)
ale kurcze u mnie mróz -28, dziś nawet nie wyszłam ani razu z domu... a jak siedzę w domu to ciągle myślę o jedzeniu... ;/ nieeee dobrze ....
o 17 zaczynam godzinę ćwiczeń... i jutro rano ważenie... hmmm ale chyba nie będzie spadku.... ;/
jakoś dołaaa mam, a jak mam doła to bym jadła wszytko co jest zakazane, niezdrowe i powoduje tyciee . hm ;/
  • Proaktyna

    Proaktyna

    2 lutego 2012, 18:46

    No u mnie również mroźno. W chwili obecnej -20. Porażka... Masz o tyle lepiej, że ja z domu muszę do pracy wychodzić i jak wracam to czucia prawie nie mam... a przecież w pracy ciepło ;]

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.