przed 17 zjadłam jeszcze banana i pomarańcza... od 17 do 17.40 ćwiczyłam, teraz skończyłam pić miętę ;). kurcze miałam robić jeszcze a6w teraz, ale strasznie mnie kręgosłup boli... ;/ wczoraj dźwignęłam coś cięzkiego i dziś mnie cholernie boli... może jeszcze przed snem zrobię... aaaaaaaa moja mama zrobiła właśnie Karpatkę...... hmm pachnie w całym domu..... ale nie nie nie....
oczywiście namawiała mnie na nię ... no ewelinka, przecież jesteś taka chudziutka, nie żałuj sobie... ale nie nie nie nie dałam się nie nie nie. nie uległam :))
ok a więc do jutra ;p
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Proaktyna
1 lutego 2012, 20:34Też to znam. Ehhh gdyby nie te pokusy byłoby o wiele łatwiej
sercenadlonii
1 lutego 2012, 18:56oj skąd ja to znam ;D u mnie to tak z szarlotką jest . mniaaam,niestety trzeba mieć silną wolę i się trzymać :) powodzenia