Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
a więc to już jutro? :))


tak od jutro zaczynam :). wprowadzam w życie na poważnie zasady, które wypisałam wczoraj (chyba przed wczoraj), w sumie już dziś trochę zaczęłam, od godz 16 już nic nie jadłam, ale to ze względu na to iż rano zjadłam napraaaaawdę dużo ;). no i znalazłam duuużo fajnych ćwiczeń i już wczoraj i dziś trochę ćwiczyłam :).
a więc tak co wymyśliłam, co znalazłam i co zamierzam wykorzystać, by osiągnąć moje wymarzone 57 kg :)):
- napinanie pośladków przy głupim zmywaniu naczyń ;)) (przeczytałam, że to nawet czasami pomaga, a na pewno nie zaszkodzi :D)
- wieczorny masaż pośladków balsamami :)
-  ćwiczenie:  leżysz na plecach nogi masz zgięte w kolanach i unosić miednicę do góry przytrzymujesz ze 3s i takich powtórzeń ok 50
- brzuszki: leżąc na plecach uginam nogi w kolanach ręce za głowę ( ale nie ciągną głowy!) i podnoszę głowę i klatkę piersiowa lekko w górę ;) ok. 50?? ;p ( na początek 2x po 25 z ok. 4 minutową przerwą bo nie dam rady... myślę że tak ze 2 razy dziennie)

a teraz ćwiczenie na po południowo/wieczorny trening:
-
Krążenie bioder:  Stajemy w lekkim rozkroku, opieramy ręce na biodrach. Wykonujemy krążenie biodrami najpierw w lewo przez kilka minut, potem w prawo przez podobny czas. Podczas krążenia staramy się wysuwać biodra jak najdalej od pozycji spoczynkowej. To ćwiczenie pozwala pozbyć się nadmiaru tłuszczu z okolic bioder i brzucha.
- Skłony:
Stajemy z nogami złączonymi. Podnosimy ręce nad głowę i wykonujemy skłon, nie uginając nóg w kolanach i starając się położyć dłonie na ziemi. Po chwili podnosimy się z wyciągniętymi nad głową rękami i ponownie wykonujemy następny skłon. Powtarzamy 30-50 razy. Tym ćwiczeniem wzmacniamy mięśnie brzucha i pleców.
- Przysiady: Stojąc ze złączonymi nogami wyciągamy ręce przed siebie na wysokości klatki piersiowej. Nie opuszczając rąk wykonujemy głęboki przysiad starając się zbliżyć pośladki do stóp. Plecy trzymamy możliwie prosto, kolana razem. Możemy próbować dwie wersje: nie odrywając pięt od podłogi i unosząc pięty (opieramy się na palcach nóg). Odchudzamy w ten sposób uda, polepszamy zmysł równowagi i wzmacniamy nogi. Wykonujemy 30-50 razy.
- Skłony na boki: Stajemy w lekkim rozkroku. Ręce wyciągamy poziomo na boki. Wykonujemy powoli skłony na boki, naprzemian na lewą i prawą stronę. Jeśli wykonujemy skłon na lewą stronę, to prawa ręka idzie pionowo do góry, a lewą dłonią możemy przesuwać po zewnętrznej stronie nogi - powinniśmy zejść poniżej kolana. Powtarzamy w każdą stronę po 12-15 razy.
- Damskie pompki: Kładziemy się na brzuchu. Zgięte w łokciach ręce opieramy dłońmi na podłodze na wysokości ramion. Nogi zginamy w kolanach i unosimy łydki i stopy pionowo do góry. Podnosimy tułów opierając się na kolanach i dłoniach. Plecy i nogi powinny tworzyć linię prostą. Nie wypinamy bioder do góry, ani nie opuszczamy ku podłodze. Wykonujemy 10-15 takich pompek. Doskonale wzmacniają kręgosłup i ręce.
- ćwiczenie na schudnięcie w biodrach: Kładziemy się na lewym boku. Tułów i nogi w linii prostej - prawa noga spoczywa na lewej. Lewa ręka pod głową, prawa wyciągnięta przed siebie dotyka podłogi. Podnosimy prawą nogę do góry (nie przed siebie, tylko w górę, około 20 cm nad podłogę). Po kilku sekundach dołączamy do niej lewą. Wytrzymujemy w tej pozycji 15-20 sekund. Opuszczamy nogi i powtarzamy ćwiczenie. Po serii 15 unoszeń nóg, zmieniamy pozycję, układająć się analogicznie na prawym boku i podnosząc w górę najpierw lewą nogę, po czym dołączamy prawą. Również na prawym boku wykonujemy 15 powtórzeń. Ćwiczenia pozwalają na schudnięcie w biodrach i wzmocnienie - wyszczuplenie ud.
- jędrne kształtne pośladki: Kładziemy się na brzuchu. Ręce wyciągnięte wzdłuż ciała. Nogi wyprostowane w kolanach unosimy jak najwyżej do góry, zaciskamy pośladki. Wytrzymujemy w tej pozycji około minuty. Co drugi dzień, zamiast statycznie utrzymywać nogi uniesione nad podłogą, robimy nimi pionowe "nożyce"; zaczynając od 5 nożyc, po pewnym czasie dochodzimy do dziesięciu. To bardzo korzystne ćwiczenie jest odmianą asany śalabhâsana (świerszcz) jogi. Pozwala na ujędrnienie pośladków, wzmacnia kręgosłup, pozwalając nam trzymać wyprostowaną postawę, odchudza uda. W celu ułatwienia jego wykonywania pod miednicę możemy podłożyć twardą poduszkę.
- wykopy do góry: Stajemy z wyciągniętymi prosto przed siebie rękami. Energicznie podnosimy jedną z nóg wyprostowaną w kolanach, starając się kopnąć w dłonie. Po chwili powtarzamy drugą nogą, i tak na zmianę, po 15 wykopów każdą nogą. Kiedy dojdziemy do pewnej wprawy, możemy opuścić ręce, a nogi starać się podnieść na wysokość głowy. Ćwicząc w ten sposób wzmacniamy mięśnie brzucha, zapewniamy elastyczność nóg i odchudzamy biodra.
- MOJE :   leżąc na plecach nogi proste w kolanach podnoszę na ok 30/20 stponi, podnoszę głowę i klatkę piersiową i jednocześnie przyciągam klatkę piersiową do kolan i kolana do klatki piersiowej , dość cięzkie ćwiczenie , ale na początek tak ok. 2 razy po 15 ;))
- i jeszcze jedno moje: nie wiem jak je opsać hehe , stoję w lekkim rozkroku i przenoszę ciężar ciała z jednej na drugim ok 20 razy, potem dokładam ręce w górę 20 razy, i ręce w przód 20x :D :D

ZAMIERZAM RÓWNIEŻ ZACZĄĆ A6W :))

oczywiście mój trening zamieszczony wyżej zdaję sobie sprawę, że może nie odbyć się codziennie z różnych niechcianych i nie planowanych oczywiście przeciwności losu.... :)) ale będę naprawdę się starać. do tego oczywiście jak już pisałam ostatnio 2 razy dziennie na 13 piętro wejście... i moje małe przyjemne ćwiczenie  z piłką fitness przy moim serialu.... ok 40 minut. ;))
heheh jak to wszystko czytam to jak będę do tego wszystkiego się stosować to cały dzień będę ćwiczyć ;)) dobrze, że mamy zimę , bo jak bym dorzuciła dojście na uczelnie na pieszo i powrót na pewno tak by było hehe . ale nie naprawdę wydaje mi się że przez najbliższe dwa miesiące nie będę miała dużo zajęć i nauki , sesja zimowa zaliczona, więc dam radę. na razie jeszcze ten przyszły tydzień spędzę u rodziców, więc 13 piętro i ćwiczenia z piłką odpada. ale od następnego tyg jak najbardziej :)).

nom więc jutro rano wstaję na wagę melduje zapewne szokujący dla mnie wynik.... ;( i stosują się do zakazów i nakazów, ten szok co drugi dzień będzie malał :)))) ;)) i mam nadzieję że za 2/3 miesiące osiągnę to o czym marzę :)) he
ok. spróbuję jeszcze zrobić te a6w przed snem , poklikam na necie i lecę spaćku ;)) szkoda, że skończyłam już czytać książkę, którą ze sobą wzięłam... była naprawdę fajna, dawno się tak nie uśmiałam. i szczerze powiem wam, że dawno nie czytałam żadnej książki innej niż potrzebowałam na uczelnie, i przypadkowo na nią wpadłam w supermarkecie , na przecenie i pomyślałam a wezmę może zaliczę sesję to wreszcie wezmę się za jakoś kulturę hehe ;)) i naprawdę nie żałuję, jutro będę musiała poszukać coś w domu do czytania :)). ...

ajj.... MUSI MI SIĘ UDAĆ ! ;P
  • Proaktyna

    Proaktyna

    29 stycznia 2012, 21:58

    Na pewno się uda ;] Dużo nie ma do schudnięcia. Głowa do góry :)

  • 19stka

    19stka

    29 stycznia 2012, 21:50

    o to ja też będę ćwiczyć a 6 w od nowa bo jakoś nie mogę nigdy dojść dalej niż do 12 dnia....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.