Siemano ludziska :) Po mroźnej zimie powracam z nowym zapałem do pracy. Troszeczke pojeździłem na rowerku (najdłuższa trasa 50km przy tempie 20/h). W sumie licznik pokazał ponad 300km przejechane od momentu kupna rowerku. Nie bardzo wiem czy mam się z tego cieszyć czy raczej skarcić za zaniedbywanie sprzętu sportowego.
Nie jest źle , waga leci w dół
Powiem szczerze, że nie widzą mi się owe diety... na to trzeba mieć chęci, czas itd. Czas po pracy wolę spożytkować na trening crossbikowy :D. Piję sporo wody dziennie oraz parzę 2-3 (w zależności od potrzeby) herbatki zielone BEZ CUKRU! Kawę piję tylko w pracy podczas przerwy śniadaniowej. Odstawiłem łakocie i inne przekąski tzw do piwa. Piwa prawie w ogóle nie ruszam. Jem co chcę a waga leci jestem w szoku- obecnie 95kg.
Teraz trochę z innej beczki. Prosiłbym o poradę jeśli chodzi o ubiór sportowy na rower w dni ciepłe i chłodniejsze. Generalnie rozchodzi się o ubranka termoaktywne tj, bielizna, koszula bluza - jak to ubierać np na wiosenno-deszczowe dni bielizna termo + koszula ewentualnie spodnie dresowe + kurtka softshelowa? Widzę nie raz osoby jadące rowerem w samej bieliźnie termo... Zazdroszczę, niestety uważam, że wyglądałbym inaczej ubierając się w ten sposób co mnie demotywuje ale nie zniechęca do działania. Piszcze proszę a na pewno z tego skorzystam. Jako, że noszę okulary szukam też odpowiedniej osłony przeciwko refleksom świetlnym w bardzo słoneczne dni. Mam na oku pewne okulary polaryzacyjne z wymiennymi szkłami + ramka na szkła korekcyjne.