Hej kochane.
Waga wróciła do paskowej. Czyli z 86,6 wróciło do 86,1kg. Za tydzień chce widziec 85 kg!
W tym tygodniu wtorek, środa byłam na l4 bo źle się czułam i siadło mi na głos a że pracuję z dziećmi to nie dałam rady.. więc przez te dwa dni wpadło parę grzeszków, zero ruchu i oczywiście ciągłe wygrzewanie się pod kocem. No ale i takie dni się zdarzają niestety.
Wczoraj odniosłam swój mały sukces. U nas w pracy dziewczyny często zamawiają jedzenie na dowóz. A to naleśniki, krokiety, pierogi, zapiekanki, tosty itd. Zawsze coś tam z nimi się zamawiało. Wczoraj wymiękłam i zamówiłam sałatkę z tuńczykiem i sosem winegret + 2 pieczywka. Wiem, że można zrobić samemu, ale lepsze to niż krokiety itd. Była mega duża porcja więc zjadłam pół i drugą połowę zjadłam na kolację. Mały sukces a cieszy :)
Co do tematu wolna sobota i niedziela, ale niestety mnie czeka sprzątanie mieszkania jak co weekend + pisanie pracy dyplomowej. Trzeba się w końcu za to zabrać, bo w czerwcu obrona :D na szczęście pracę piszę z koleżanką i jak to na podyplomówce ma mieć około 30 stron także mały pikuś damy radę.
Ostatnio myślę nad zaczęciem marszobiegów jako formę ruchu. Co prawda wcześniej jak wynajmowaliśmy z Moim Tż mieszkanie to jak wychodziłam z domu skręcałam w działki a później na obwodnicę i trasa do biegania była super. Uwielbiałam ją :) a teraz mi jej brakuje... kupiliśmy rok temu mieszkanie prawie w centrum :( i szczerze nie mam tu trasy do biegania. Nie chcę biegać między ludźmi. Muszę coś obmyśleć i rozejrzeć się w koło gdzie ewentualnie mogłabym biegać. No i niech się robi już ciepło chce na rower! :D moja ulubiona forma sportu ^^
Wczoraj patrzyłam na stronę bioindygo.com i patrzę, że 1kg nasion chia kosztuje 8,99 i tak samo 1 kg daktyli. Oj chyba w tygodniu zrobię zamówienie :D
Pozdrawiam Was kochane i trzymam za Was kciuki ;):*