"Ślicznie" mi wyszło to odliczanie. Kiedy dotrze to mojej główki, że czas upływa szybko, że liczą się małe kroczki jakie wykonuję na co dzień... Nie spektakularne dni pełne wyrzeczeń i terminatorowania - tylko suma tych wszystkich zbilansowanych posiłków i nawet UMIARKOWANEGO ale REGULARNEGO ruchu!
Przecież ja to wiem, a potem dobijam się słodyczami i kładę odpoczywać zamiast wciągnąć szmatki ćwiczeniowe...
Zostało 8 tygodni! Żeby wbić się w trekkingowe spodnie, mieć jakąkolwiek kondycję, stracić parę kilo dla dobra kolan i cieszyć się urlopem!
- poniedziałek 80,4
truskawki, razowiec + dodatki, danio, zupka warzywna, pierogi z truskawkami, lód magnum, razowiec.
----------------------------------------------
Zaczynam od dziś od teraz, nie dam się już namówić na słodziutkie pierożki w ilości porażającej, ciacha i czekolady... a mimo zwolnienia, złego stanu zdrowia, postaram się coś poćwiczyć!
- wtorek 79,9
sałatka 310 (zielone: szpinak bebe, lodowa 15, pomidorki cherry 15, czeski ser jadel 110, tuńczyk w sosie własnym 70, sos: 1/2 jogurtu naturalnego 50 1/2 łyżeczki majonezu (7,5 g = 50) cdn...
------------------------------------- nadchodząca @, tabletki po których rzuCAM SIĘ NA WSZYSTKO JAK WYGŁODNIAŁY PIES i gorączka nie pomogły mi w tym dniu...
- środa 80,3
@ nadciąga, ale nie dam się. Gorączka uspokojona, wredne tabletki (które i tak nie pomagają) odstawiłam. Dzień zaczęłam od ćwiczeń. I niech tak będzie przez najbliższe min. 8 tygodni!
sałatka (j.w. tylko bez sera) 200; owocki 325 (banan 100, winogron 150 - darowane, sama nie kupuję tej bomby cukru, jabłko 75);razowiec 160 + sojowa wędlina 40, pomidor malinowy 30, truskawki 90, jogurt natural. 60 + ksylitol 20, zupa chłodnik 100 + jajo 100, razowiec 160 + lecho 100, lody z malin i jogurtu naturalnego... a wieczorem poległam na "kulkach"...
ok 1600 + słodkie :(
ruch: 45 min aerobiku+ suplement na kolana
- czwartek - 79,8
sałatka z mozzarellą (wszamałam wszystkie małe i pyszne kuleczki...) 350; truskawki z sosikiem (j.w) 170; chłodnik 100;
= 620 cdn...
ruch: 45 min. aerobiku, suplementy na kolana
- piątek
- sobota
- niedziela
ar1es1
3 sierpnia 2014, 09:35Ty już chyba na urlopie? Miłego wypoczynku zatem:-)
myfonia
19 czerwca 2014, 10:01Jakie 8 tygodni? 4 tygodnie - to wciąż wisi stary wpis, nic nowego nie dodaję :) Więc zgadza się - coś podobnego mogłyście czytać, hihi :)
nontoccare
19 czerwca 2014, 08:20Zostało 8 tygodni, możesz schudnąć około 7 kg:) Dasz radę, tylko skup się na dobrych chwilach i zapomnij o czymś co Cię demotywuje! Powodzenia!: )
basiaaak
18 czerwca 2014, 11:52Czy ja już kiedyś czegoś podobnego nie czytałam? Hmm ... pomyślmy... ;)
ar1es1
27 maja 2014, 16:56Życzę zdrowia i realizacji planu:)
ar1es1
27 maja 2014, 16:56Komentarz został usunięty
basiaaak
27 maja 2014, 13:49Dużo zdrówka życzę