Powakacyjnie (czyżby już jesień zaczęła pukać - skąd to 10 stopni o poranku?) , pourlopowo, szczęśliwie po@. Było aktywnie, waga "zbita" przez urlopem - utrzymana (dziś nawet mino końcówki @ i ważenia o 6 a nie o 8 jak na wolnym) - 77,3.
Ciało jakby jędrniejsze, łydki twardsze - to zasługa treningów przed górami, gór, a aktualnie mojego marszobiegania i przede wszystkim pedałowania :)
Podczas urlopu i ostatnio przy @ nie zabrakło niestety słodyczy i innych takich... więc najwyższa pora zacząć w pełni kontrolować menu.
Dziś:
I sałatka (s.lodowa, pomidor, ogórek, kukurydza, przyprawy, oliwa)
II marchew i jabłko
III darowany obiad od mamy - kotleciki z kapusty, fasolka, ziemniaczki, mizeria
stety-niestety wpadło pyszne domowe ciacho makowe i lody
IV sałatka ryżowa (ryż brązowo, 3 gat. papryki, pomidor, tuńczyk, szczypior, kukurydza, przyprawy, sos jogurtowy z kapką majo).
ruch - 1h marszotruchtania
---------------------------------------------------------------------------------------
wtorek - 77,3
I sałatka ryżowa (ryż brązowo, 3 gat. papryki, pomidor, tuńczyk, szczypior, kukurydza, przyprawy, sos jogurtowy z kapką majo
II marchew i jabłuszko
III zupa cukiniowa (mała miseczka), kasza jęczmienna z pieczarkami + surówka z kapusty
bez-cukrowe lody truskawkowo-jogurtowe własnej roboty
cdn...
Agaszek
18 sierpnia 2014, 13:27No kontrol słodyczowa jak najbardziej wskazana.
basiaaak
18 sierpnia 2014, 08:19Pedałuj, biegaj, a od słodyczy trzymaj się z daleka :)