Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przestać się objadać po rowerze...


Plan rowerowy prosty: przed wyjazdem mały posiłek, butla wody na drogę - wypić ją, a nie przywieść do domu, mały baton musli u celu podróży :) Mózg będzie oszukany, był na pikniku, żołądek wodą zalany :) Może wtedy przestanę się rzucać po powrocie na słodycze. Bo waga zamiast spadać, rośnie...

Do piątki 3 dni a ja znów na plusie, ech. Po antybiotyku brzuch jak balonik, smaki dziwne.

Kontrola jadłospisu wskazana. Liczenie kalorii obowiązkowe.

Śniadanie - banan, kawa, jogurt naturalny z musli - 300

II śniadanie - cukier spadł, prawie zasłabłam w rezultacie szybko wszamałam monte i znów banana, ech - 200

obiad  - zupka cukiniowa, 2 porcje  - 200

A później... szkoda gadać. Zaczęłam robić konfiturę z borówki czerwonej. Okazało się, że słoiki wyniosłam z  domu wszystkie. Poszłam kupić - w kilku sklepach nie było, za to w każdym przypominałam sobie, że musze kupić coś i w każdym coraz bardziej głodniałam... Kiedy kupowałam śliwki - było ok, kiedy w pieczywie wybrałam pełnozierniste bułki - dalej było nieźle, ale w czawartym, sklepie wpadł grzesiek bez czekolady i chrupki, które otworzyłam już po drodze.... 

Nie chce niczego zwalać na antybiotyk, ale obcy jakiś we mnie siedzi, jak babcię kocham. Jeszcze dziś i jutro łykam to swiństwo, a potem wracam do pionu. Tak myśle. I będę lepiej planować dzień z jedzeniem. Bo słabe śniadanie owocuje później napadami.

 

  • Agaszek

    Agaszek

    15 września 2010, 08:26

    Ja tak miałam po ostatnim aerobiku. NIe szłam na ćwiczenia głodna, ale i też nie objedzona, bo z pełnym żołądkiem kijowo się ćwiczy. A po powrocie - 21:00 ... jak mnie dopadło ... wciągnełam 2 skibki razowego z żółtym serem, szynką, pomidorem i majonezem ;-o do tego poprawiłam 3 Hitami i Pawełkiem advokat ... Shame on me !

  • mate1

    mate1

    14 września 2010, 15:34

    ja po bieganiu też wcinam kanapkę jak byk i nie mam żadnych zachamowań po dużym wysiłku trzeba dostarczć organizmowi szbko porcję energii. gdzień czytałm że organizm wpada w stres czy coś podobnego. I przegapiłam wyjeśnienie twojej choroby mam nadzieję że wszystko bedzie dobrze i czarne scenariusze rozpłyną się we mgle. Utulam mocno myśl pozytywnie i mam nadziję ze antybiotyk zaczoł już działać.

  • sikoram3

    sikoram3

    14 września 2010, 11:39

    na jedzenie.. Po rowerze to ja jem normalnie i nie tyje ...wszystko sie spala samo nawet jak lerze na sofie i nic wiecej dzis nie robie... Waga moze troche urosnac bo miesnie warza wiecej ..Bez obaw wiec smacznego ...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.