Tylko bez śmiechów proszę:)
Dziś mimo śniegu i -3 stopni na dworze wyciągnęłam siostrę i poszłyśmy "biegać". Zajęło nam to całe 15minut i pokonałyśmy dystans 1,04km:)
Myślałam, że będziemy biegać co weekend ale chyba nic z tego:( jakoś nie mogę jej przekonać. Wiem, że sama nie będę tego robić:(
Trzymajcie kciuki!
Monika123kg
5 stycznia 2016, 11:57Mnie bieganie nie kręci :) Może kiedyś :D ? Dlatego też warto robić co się lubi,kocha bo wtedy nie będziemy się tak łatwo zniechęcali :)
_Pola_
3 stycznia 2016, 20:30Najważniejszy pierwszy "krok". Jednak w trosce o Twoje stawy zamiast tak modnego biegania doradzałbym marsze z kijkami albo same marsze.
MUMStacha
3 stycznia 2016, 22:30Mój trener już ze mną biega.
mania_zajadania
1 stycznia 2016, 22:48Gratuluję. Najważniejszy pierwszy krok. Nowy Rok pięknie ropzoczety:)
airon77
1 stycznia 2016, 20:19Dąbie.
MUMStacha
2 stycznia 2016, 09:10??
rapioszek
1 stycznia 2016, 20:02a skąd jesteś?jaka dzielnica? może bym się przyłączyła do wspólnego biegania
MUMStacha
2 stycznia 2016, 09:10Mieszkam pod poznaniem...:(
airon77
1 stycznia 2016, 19:56Jak mieszkasz w Szczecinie możemy biegać razem
MUMStacha
1 stycznia 2016, 19:58Wpadaj wieczorem to pobiegamy:)