Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 9, mała zmiana samopoczucia....


Cześć dziewczyny, wczoraj emanowałam energią a dziś? Dziś było do dupy. Wspomniałam o dobrym śnie a tymczasem całą noc nie spałam bo miałam tragiczny kaszel, którego za cholerę nie mogłam oderwać... ostatni raz jak patrzyłam na zegarek było w pół do 6... zasnęłam dopiero parę minut po siódmej, a wstałam po 12, kompletnie nie wyspana, a gardło nie dało spokoju...W związku z tym, że tak późno wstałam, zjadłam szybkie śniadanie- płatki kukurydziane(na 100 g płatek 1.3 cukru i 0,2 tłuszczu) i parę truskawek, na obiad wsunęłam ryż w sosie z warzywami a na kolację mieszankę owoców-truskawki, borówki i banan. Co do tytułu, cały dzień chodzę rozdrażniona, przed kolacją zjadłam nawet około 5 chipsów....A w dodatku zebrałam się dziś żeby ukochanemu i siostrze zrobić domowe gofry z owocami i bitą śmietaną i ślina ciekła mi niesamowicie, zapach mnie rozpraszał a jak widziałam jak jedzą to przełyk mi się zaciskał, na szczęście się nie skusiłam :)  To, że ja nie jem obecnie takich rzeczy nie znaczy, że nie mogę innym zrobić przyjemności ;) W sobotę wyjeżdżam z Niemiec więc będzie mi trochę prościej, w domu razem z narzeczonym na ogół gotujemy zdrowo, on od 4 lat jest maniakiem dobrego jedzenia i siłowni, tu jednak mama gotuje tradycyjnie po polsku, dużo i tłusto, dobrze, że udało mi się jakoś wytrzymać ;P Zrobiłam dziś cały skalpel Ewki, wspięć nie było bo w skalperze jest sporo podobnych ćwiczeń. 

Buziaki, śpijcie dobrze dziewczyny ;))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.