Po raz pierwszy chyba od pół roku (dokładnie to chyba od 2 kwietnia), ubrałam się dziś do pracy w sukienkę. Oczywiście body wyszczuplające pod spodem mam, a jakże. Jednak od roku nie wyglądałam w sukience tak dobrze. Wały jagiellońskie wyraźnie się zmniejszyły.
Nawet mój synek powiedział, że ładnie wyglądam.
Szklana małpa mnie nie lubi, bo nie pokazuje mniej wagi (może ja baterie powinnam wymienić?? Taaa jasne hihi). Ale za to coraz bardziej lubi mnie lustro. I ja siebie bardziej lubię. znów powoli mogę na siebie patrzeć.
Jestem z siebie zadowolona, choć to dopiero początek.
A szklana małpa w końcu będzie musiała pokazać mniej. Zmuszę ją do tego
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
jolaamor
30 sierpnia 2013, 05:55fajnie że zaczynasz w siebie wierzyć,a waga spadnie!
beatka2789
29 sierpnia 2013, 08:44super żę jesteś zadolona :) tak dalej
ulotna2013
29 sierpnia 2013, 08:37Najważniejsze , że Ty jesteś zadowolona i widzisz efekty , a szklana lubi płatać figle :)