Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szok....
19 września 2007
Nie macie pojęcia w jakim byłam szoku jak zobaczyłam ile Vitalijek mnie wspiera. Mało się nie pobeczałam. Całe szczęcie, żę byłam w pracy jak to zobaczyłam bo pewnie bym się mazała cały dzień. Dziękuje wszystkim i przepraszam jeśli komuś nie odpowiedziałam. Poprostu brak czasu, no i niestety przeziębienia dzieci.Nie mam zamiaru rezygnować. Jakoś przeboleję ten mój nie zamierzony wzrost wagi.Pozdrawiam wszystkich.
mmMalgorzatka
19 września 2007, 18:00bardzo pozytywnym....tyle dobroci...to musi przynieść efekt.... Będzie dobrze, za pół roku na wiosnę, niektórzy nas nie poznają. Założymy mini, obcisłe bluzeczki i cały świat nasz.... aż się odchudzaać chce....
AniaRybka
19 września 2007, 14:52Tak trzymaj! Ja Cię będę systematycznie kontrolowała, czy dobrze się spisujesz :) Pozdrowienia!
ATANERA
19 września 2007, 13:51pozdrawiam
danusiek13
19 września 2007, 10:39że przebolejesz. Spójrz na to, co już osiągnęłaś i to jest NAJWAŻNIEJSZE!!! Pozdrawiam!
tirrani
19 września 2007, 10:28rozumiem Twój problem z ciuchami,mam to samo-niestety,ale to się zmieni-mam nadzieję! Co ja gadam -nadzieję-mam pewność! Musi nam się udać!