Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sennie, szaro i fioletowo :)


Czy u Was też taka kiepska pogoda? Jakoś tak szaro i buro za oknem. Już myślałam, że się przejaśni bo słonko na chwilę wyszło ale gdzie tam, dalej szarówa.
Jestem potwornie śpiąca. Moje młode śpi i mam jedyną i niepowtarzalną okazję by coś zrobić (a patrząc po mieszkaniu zdecydowanie mam co robić :DD), tyle że mi się nie chce. Najchętniej poszłabym spać!
Nastrój senny ale za to dietowo całkiem nieźle. Wczoraj po raz pierwszy zrobiłam killer! Ha! Ale jestem z siebie dumna! Bałam się okropnie, że nie dam rady. Od ponad dwóch tygodni 5 razy w tygodniu robiłam skalpel. Wczoraj zaryzykowałam i wrzuciłam drugą płytę Chodakowskiej. Oj było ciężko, było ale o dziwo dałam radę. No dobra ... nie wszystkie ćwiczenia zrobiłam z taką ilością powtórzeń jak prowadząca .... takiej siły to ja jeszcze nie mam ... ale większość zrobiłam no i dotrwałam do końca ćwicząc! Dzisiaj czeka mnie skalpel a jutro znów killer i tak dalej :D

Wczoraj zaopatrzyłam się wreszcie w stanik sportowy. Moje fioletowe, kosmicznie drogie cudo zdało egzamin i dzięki niemu nie muszę się martwić że pourywam cycki przy pierwszym lepszym podskoku ;-). Przy okazji kupowania "fioletowego cuda" okazało się że mój obwód pod biustem zmniejszył się o 5 cm! Czyli jednak jakieś efekty regularnych ćwiczeń są.

Młode się budzi więc koniec kawkowania, trzeba się brać za robotę :)

  • Nijka

    Nijka

    6 września 2012, 08:33

    Niestety pogoda nam się pogorszyła, ale ważne, że nas siły nie opuszczają i sobie troszkę ćwiczymy. Przynajmniej poziom endorfinek się podnosi. Mojej małej by się to przydało, bo na tą pogodę dziecko strasznie marudne;(

  • radiowa

    radiowa

    5 września 2012, 22:28

    to ta dzisiejsza pogoda taka senna i leniwa, u mnie tak samo;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.