Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Motywacja od rana! Jest sens tego co robię!


Witajcie dziewuszki! Jak tam dzień mija?
Jak dla mnie bardzo pozytywnie!
A to dlatego, że usłyszałam, że prześwietnie wyglądam i jak to zrobiłam, w sensie co robiłam żeby schudnąć.
A akurat wychodząc dzisiaj z domu patrzyłam się na siebie i stwierdziłam, że nic nie widać po mnie i wyglądam tak jak na początku odchudzania!
Kiedy człowiek zaczyna interesować się swoim ciałem, wprowadzać zmiany żywieniowe, więcej o wiele ruchu z chęcią schudnięcia, bardziej się na nim skupia.
Najgorszy jest u mnie kompleks brzucha i boków. Codziennie kiedy wstaję rano idę do lustra i patrzę, czy coś się zmieniło, czy widać jakieś mięśnie może.
Chyba już się na tyle przyzwyczaiłam do swojego "nowego" ciała, że nie dostrzegam tych kilogramów, które udało mi się w ciągu ostatnich kilku miesięcy zrzucić !

Dzisiaj będąc na mieście, wstąpiłam z mamą do sklepu mamy od znajomej i ta jak mnie zobaczyła, oczy z orbit i zaczęła mnie chwalić jak świetnie wyglądam, jak to zrobiłam. Ponoć nawet już jej córka powiedziała, że ja się laska zrobiłam !  Czyli wspominała coś w domu;p
Ogólnie podała mi swojego maila, żebym jej wysłała przepis na ciastka owsiane o których jej wspomniałam.
Niby jak mi tak powiedziała cieszę się, że widać moją zmianę, że inni ją dostrzegają, ale jeszcze bym jednak schudła.
Może niektóre z was zauważyły, jakiś czas temu miałam pasek ustawiony do 69 kg, który to tak ustawiłam po jakimś czasie tutaj na V. stwierdzając, że początkowo sobie jakiś łatwiejszy cel postawię. Teraz zmieniłam go na 65 kg.
Mam nadzieję, że kiedy dojdę do tych 65 kg starczy mi to i nie będę chciała jeszcze niżej spadać z wagą. Chcę być szczupła, ale nie chce być chuda.
Jestem z tego typu dziewczyn, że lubię kiedy dziewczyna coś tam na sobie ma, żeby ją można było złapać za coś! Chociaż u mnie to chyba głównie za piersi można łapać, bo one to się coś nie pomniejszają :D Może to i dobrze:]
Kiedyś miałam poważny kompleks na tym punkcie i jeżeli ktokolwiek mi komplement o nich powiedział to od razu myślałam, że ten ktoś się ze mnie naśmiewa. Głupie, wiem, ale prawdziwe.Teraz troszkę się dużo pozmieniało, mam całkowicie inne podejście do swojego ciała. Musimy je pokochać takie jakie są i wtedy musimy zacząć nad nim pracować. Skoro się do takiego stanu doprowadziłyśmy to też musimy teraz zawalczyć, aby to zrzucić i pokazać jak wyglądamy kiedy jesteśmy szczupłe!:))
Rzeczą od której na diecie się uzależniłam to ćwiczenia, bez których nie wyobrażam sobie dnia! I domyślam się, że większość z nas ma takie coś. Jedyne nad czym muszę popracować to dni wolne od ćwiczeń! Tu mam z tym problem. Boję się, że wypadnie mi taki dzień nagle następnego dnia, że ćwiczyć nie dam rady.
Wszystko przede mną!
Zatem życzę wam miłego dnia i dużo chuścia! ;);**


Menu:
Śniadanie 2,5 kromki chleba z szynką sojową i dużooo sałaty + kawa
Śniadanie II: serek wiejski kakaowy + pałeczki błonnika, ciasteczko owsiane
Obiad: zup warzywna + sałatka z marchwi, słonecznika prażonego, jogurtu naturalnego
Posiedzenie: kawka + ciasto owsiane
Kolacja: 1,5 kanapki z wędliną sojową i sałatą 
Kolacja II trochę jogurtu z płatkami

Ćwiczenia:
Mel b brzuch
Skalpel II
40 min hula hop
1 h basen

Kodaline- All I wan't
http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=mtf7hC17IBM&feature=endscreen
  • mamuska1984

    mamuska1984

    15 marca 2013, 14:26

    no to piękna motywacja i pochwała jak ktoś obcy widzi zmianę :))) menu jak zawsze super na pewno dojdziesz do 65 :D

  • Piczku

    Piczku

    15 marca 2013, 10:52

    ladne menu ;)

  • Julia551

    Julia551

    14 marca 2013, 21:10

    Uda się nam!;)

  • PannaKatarzyna1994

    PannaKatarzyna1994

    14 marca 2013, 19:43

    Powodzenia :)

  • Karmelkowaaa

    Karmelkowaaa

    14 marca 2013, 18:05

    no prosze jakie same pozytywy :D na pewno Cie to motywuje ;D

  • roogirl

    roogirl

    14 marca 2013, 16:54

    U mnie też na razie pozytywnie. Na pewno uda ci się dojść do tych 65 :)

  • slooneckoo

    slooneckoo

    14 marca 2013, 16:19

    skoro inni zauważają to znaczy że efekty są :) ja po sobie też nie zauważałam różnicy dopóki mi koleżanka tego nie uświadomiła :) więc oby tak dalej :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.