Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ale porażka
12 marca 2010
Dietkowo dziś tragedia. Poleciałam dzis po bandzie i nie jestem z siebie dumna z tego powodu. Jestem potwornie na siebie zła, że tak łatwo dałam się pokonać ciągotom swojego organizmu. @ @-ą ale nie ma na to wytłumaczenia. Jedyna pociecha w tym ,że nie tknęłam słodyczy, ale i tak wrzucilam w siebie jakieś 500 nadprogramowych kcalorii. Rzygać mi się chce jak sobie o tym pomyślę. Uświadomiłam sobie również, że nawet wówczas gdy osiągnę już swój wymarzony cel , z wielką łatwością mogę go zaprzepaścić. Dzisiaj miałam tego zajawkę.
hipcia1976
13 marca 2010, 20:53Wiem co czujesz,sama mam dołaaaaaa i to takiego,że hejjjj.Obżarstwo,obżarstwo i jeszcze raz obżarstwo-precz!