Weekend zleciał mi/nam niczym bajka w kinie. W sobotę odwiedzenie mamy i umycie pomnika - to taki mój weekendowy zwyczaj, do tego zakupy... A potem błogie lenistwo. W niedzielę pojechaliśmy na targ, szkoda że w moim miasteczku nie ma takiego cuda. Owszem zbudowali targowisko, pochłonęło to mnóstwo kasy a sprzedających może 2-3 i też nie zawsze. W każdą niedzielę, jakieś 20 parę km od nas jest targowisko z lokalnymi (i mniej) produktami. Same pyszności! Słodkości, ryby, wędliny, nabiał, kwiaty, ręcznie robione torebki... Normalnie wymieniać mogę etc... Nie wiem ile on już ostatnie może 4 lata, może mniej czy więcej. Jesteśmy tam od początku istnienia i prawie w każdą niedzielę. Lubię takie klimaty. Moje niedzielne łupy...
Po targu pojechaliśmy do lasu.
Pochodziliśmy 1.5 godzinki i zebraliśmy trochę grzybów. Szczerze nie sądziłam że coś uda nam się zebrać 😂😂😂 Wielkich zbiorów nie było bo nie mieliśmy nawet połowy wiaderka, ale dobre i tyle. Tacy z nas amatorzy...ślepcy lub obstawiam że w tym rejonie grzybów nie było 🙊🙉🙈 ale potem dla bezpieczeństwa mąż pojechał do mojego taty i dobrze! Bo okazało się że 2 kanie to nie kanie tylko sowy 🙈🙉🙊mój tata to ekspert, zna się, ciągle po tych lasach biega to mam do niego zaufanie. Czas w lesie przypomniał mi moje dzieciństwo. Kiedyś kochałam jeździć na grzyby i jagody, zawsze jeździłam z tatą i to parę razy w sezonie. Potem założenie rodziny spowodowało że o tej przyjemności zapomniałam. W przyszły weekend też jedziemy, ale inna trasa. Spodobało nam się... A wieczorem miałam niespodziankę od wujostwa męża - dostaliśmy 2 duże słodki suszonych grzybów. Super.
Kwiaty od ślubnego. Stara się kilka razy w miesiącu dawać kwiatki. Zaczęło mi się to podobać i mówi to nie fanka kwiatów. Jeszcze trochę i będę fanką.
Dziś na wadze 106.7 kg.. Biegnę po 9. A dziś jedzonko takie..
Brokuł z kurakiem i jajkiem, sos czosnkowy na bazie jogurtu
Wiem, wiem, wiem kaloryczne. E. Dziś mi lotto. Zjadłam, poćwiczyłam i gra gitara.
Krem z kalafiora
Jeszcz bbyło duże jabłko i 10 orzechów.
I jak się na niego gniewać? Mimo że pożarł w nocy MOJĄ kołdrę. Nie wiem co z nim nie tak 😂😁😱 bo w domu jak jest sam to bardzo oo grzeczny. Ale w nocy potrafi pograć kołdrę, co za tym idzie pościel... I tak kilka razy w roku... I tak kilka razy w roku robię zakupy tych rzeczy...
Maratha
23 października 2024, 10:52Przypomina Ci ze czas wymienic :D
Monika123kg
23 października 2024, 13:07Ta kupiona we wrześniu 😂 Nie wiem dlaczego tak ma 😁 w domu jak jest sam to grzeczny, nie szczeka, chodzi po całej chałupie i nic nie niszczy, nie brudzi.. Ma w nocy demon z niego wychodzi i gryzie kołdrę... Każdemu 😁😁😁 wcześniej to tylko moja, ale teraz zaznacza teren na każdej 😱😱😱
annaewasedlak
22 października 2024, 19:12Śliczny psiak. I taki bezbronny się zdaje i niewinny.
Monika123kg
22 października 2024, 19:37Łobuziak 😍 Ale kochany i nie żałuję ani jednego dnia jak go wzięliśmy do siebie (znaleziony w lesie jako szczeniaczek ok 8 tygodniowy).
tara55
22 października 2024, 17:37Łobuz.!!! Czeka na Twoją reakcję. 😂😂😂
Monika123kg
22 października 2024, 19:36Wkurzam się, on pewnie ma mnie dość... Ale i tak się kochamy 😂😂😂
ognik1958
22 października 2024, 10:29Jak jesz extra to licz po jadle ćwiczeniach i metabolizmie a jak nie wyda to zbilansować na dziś to...w następnych dniach maleńki wycisk w ćwiczeniach i głodową by .summa summarum było na minusie Hmm..też zaczynałem od 123 kiedy to było a teraz można o tym zapomnieć i..cieszyć się zdrowiem czego po zwałce i Tobie zyczę
Monika123kg
22 października 2024, 19:40Wiesz liczyc kalorii na pewno nie będę. Stosuje metodę mniej żreć. Liczenie kalorii już przerabiałam i wiem jak mnie to niszczyło bo miałam obsesję.. Głodować też nie będę, po prostu musi być wyposrodkowanie i tyle. A ćwiczenia mam podczas rehabilitacji bo tylko takie nogę wykonywać, wolę słuchać się neurologa i rehabilitanta, plus spacery.
ognik1958
22 października 2024, 22:42Każdy ma swoją kalkulacje szanuje...tylko nie liczę kalorii co do jednej po prostu mam limit tych 2 tysi mam wyliczony metabolizm i...mniej więcej wiem jak przejdę te 10 km to Spale 500 kcal i..tego się trzymam i....waga stoi ...od lat
ognik1958
22 października 2024, 22:47Mam limit w jadle 2 tysi wyliczony metabolizm też...2 tysi i codzienny sport chodzenie z kijkami 300 do 500 kcal i nie ma tu ani zarzynania się ani głodowy po prostu jest kontrola by był stały deficyt tych paręset kcal
ognik1958
22 października 2024, 10:24Komentarz został usunięty
kunupi
21 października 2024, 22:11Słodziak :) U nas tez zrobili na nowo targowisko i tym samym koniec targowiska. Postawili budy i zakończyli tym samym jego dzialalność.
Monika123kg
21 października 2024, 23:31Słodziak łobuziak 😁😁 szkoda tych targowisk, biorąc pod uwagę że w moim rejonie jest dużo ciekawych lokalnych wyrobów, miejsc... Są pasieki i ludzie mają miody, są swojskie sery czy wędliny, mamy farmę dyn i nie jeden sad owocowy, jak również w okolicy mnóstwo stawów etc..
Vannesa
21 października 2024, 20:46Mina pieska bezcenna 😂
Monika123kg
21 października 2024, 23:28Pewnie myśli... Babo zamknij się już 😂