" Coś musi się skończyć , aby coś mogło się zacząć "
Więc przybywam z nowinami :D
Pierwsza - Z wojaży wrócił syn :D - Dnie spędzamy na "szaleństwach " - dużo spacerujemy , praktycznie co dziennie pływamy , nawet staram się ....zrozumieć piłkę nożną :D
Druga - W czwartek złożyłam wypowiedzenie ( pracowałam w sali zabaw dla dzieci ) .... To dobry krok do przodu :)
Trzecia - Mam pewną pracę ....tylko że w Berlinie ...Myślę , co zrobić.
Czwarta - Dostałam propozycję pracy w przedszkolu ...Niestety póki co staż ...Muszę sobie wszystko poukładać w głowie...
Na chwilą obecną chcę się zresetować .... nabrać sił .... zapomnieć o niektórych sprawach .... i co najważniejsze zmniejszać swoją wagę.Póki co moja waga skaczę - góra - dół - góra-dół ...Póki co to się nie martwię . Bo wiem gdzie leży przyczyna - dużo stresu a co za tym idzie jadłam mało / lub za dużo , dodatkowo nieregularnie , często za późno... Biorę się w garść bo nie chcę całe życie męczyć się z otyłością.
A teraz zapraszam na foto przegląd :D
Prezenty dla mamy :D
Mam autografy ha ha ha ...
Któregoś weekendu pojechaliśmy nad morze. Najpierw zaczęło się gorączkowe szukanie "psiej plaży " , znalazłam aż 27 takich plaż w Polsce !!! Jaka była moja radość że jest jedna taka plaża dla psów w Międzyzdrojach ( kocham te miasto ! ) ... Na początek stwierdziliśmy że podzielimy się na dwa obozy .Ja z psem na psiej plaży.Mąż z synem - będą w innym sektorze. Bo myślimy sobie ....pewnie na takiej psiej plaży będzie syf i smród ! A tu takie zaskoczenie - REWELACJA !!!! Plaża przepiękna !!!! - przeszłam cały sektor który jest wydzielony dla psów ( A jest on naprawdę dużżżżżżyyyyyy !!!!! ) nie znalazłam żadnego syfu !!!! Nie ma petów,butelek , odchodów ! A nie ukrywajmy na plaży można znaleźć wszystko ( Kiedy szłam "na normalną plażę " to tak było ) . Ludzie w tym sektorze naprawdę dbają o porządek , wiec nawet mnie już nie zdziwiło że jest na nim tyle rodzin z dziećmi ....bez piesków :D
A teraz foto z tej wyprawy :D
Mąż chciał pokazać "wodę "
Nie podobało się :D
Nawet ja się załapałam na zdjęcie ....Lubię robić zdjęcia innym....Sobie nie.... Źle wyglądam ....Źle na nich wychodzę....Kiedyś to się zmieni !
Dawno nie piłam tak rewelacyjnej mrożonej herbaty !
Herbata zielona z ogórkiem i miętą.
W moim mieście i okolicach mamy wiele jezior i plaż.
Oto moje ulubione miejsce z dzieciństwa ....
wiedzma85
3 sierpnia 2016, 09:16ślicznie wygladasz-buzia Ci promienieje :) a psinka przesłodka
Vannesa
3 sierpnia 2016, 09:09Widoki super :) zamiast zielonej herbaty moją uwagę przykuła czekolada z bitą śmietaną :D hehe z pracą ciężko, rozłąka jest najgorsza...
UdaSieXD
3 sierpnia 2016, 09:07super ;) zazdroszczę wyjazdu ;)
Elamela.gd
3 sierpnia 2016, 08:06dzięki za dobre słowo :) Masz cudowną rodzinkę !!!!
KASI2013
2 sierpnia 2016, 21:30piékne zdjécia ...te ostatnie przypominajá mi moje rodzinne strony :) trzymam kciuki za Ciebie!! powodzenia
.Wiecznie.Gruba.
2 sierpnia 2016, 17:33Super :) widać, ze jestes szczesliwa
RapsberryAnn
2 sierpnia 2016, 17:27walcz dziewczyno bo buzia śliczna, mąż przystojniak, synek juz duży. Nie bądź wielorybkiem ! ::>
Dorota1953
2 sierpnia 2016, 14:45Widzę, że syn miał wspaniałe wakacje :) Nie wiem jak daleko mieszkasz od Berlina i jaka to praca, ale myślę, że mogłaby być całkiem atrakcyjna :) Myślę, że piesek przyzwyczai się do wody i będzie jeszcze pływał :) Powodzenia w odchudzaniu :)
Monika123kg
2 sierpnia 2016, 22:01Dorotko praca - opiekunka osób starszych czyli to co lubię najbardziej :D ( po dzieciach ....lub przed :D ) ....Niestety dojeżdżanie codzienne nie wchodzi w grę bo to 3 godziny jazdy autem w jedną stronę .... W okresie letnim / fermie zimowe itd nie ma problemu bo mogę zabrać syna ze sobą ,ponieważ w Berlinie też pracuje mój mąż ....Ciężko jest myślec o przeprowadzce ( chcemy by młody szkołę skończył w PL ) ....jak również cięzko jest zostawić dziecko z mamą i jechać tam....Muszę myśleć i myśleć.Może coś sensownego wymyślę :D
Dorota1953
2 sierpnia 2016, 22:16Wiesz, ja bym na Twoim miejscu przeniosła się na rok do Berlina z synem. Zawsze jak się Wam nie spodoba, to możecie wrócić do Polski. Jak przez rok nie będzie chodził do polskiej szkoły, to nic mu się nie stanie (jest na tyle młody, że łatwo się przystosuje). Przy okazji nauczy się języka :)
Maratha
2 sierpnia 2016, 14:37Gratuluje zmiany pracy, oby sie wszystko poukladalo :) Rozkoszna psina :)