Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ha ha ha


malo ze nie przytylam na wakacjach to jeszcze udalo mi sie extra zrzucic...slonce dobrze dziala i dwukrotnie zwiekszone treningi, no ale na urlopie mozna sobie pozwolic...

na szczescie w tym tyg tez udalo mi sie zgodnie z planem zrzucic kolejne kilo. i od razu widac roznice. 3 kilo temu nie moglam tyle biegac a teraz prosze 10min bez przerwy! jak dla mnie to niemale osiagniecie. nawet udalo mi sie dzis w sumie miedzy szybkim marszem i biegami zrobic az 22min biegu (na dwa razy). no wiem ze to nie rekord ale jak dla mnie juz niezle.

postanowilam ze wroce na ta majorke ale nast razem bede juz biegac a nie maszerowac i bede wygladala tak fantastycznie ze nie bede musiala sie wstydzic tych grubych pulpetow... hihihi najwazniejsze ze waga zaly czas poslusznie idzie ruchem jednostajnym w dol... ale jestem dumna z siebie :) :)

  • cancri

    cancri

    16 maja 2010, 17:17

    ahhh szczęściara...nie dość, że wakacje w pięknym miejscu, to jeszcze jaka szczęśliwa ;-) i odchudzona! ;]

  • orchidea24

    orchidea24

    16 maja 2010, 17:17

    gratulacje :)

  • anika.anna

    anika.anna

    16 maja 2010, 17:12

    no super super,waga idzie w dół to tylko pogratulować moja narazie stoi w miejscu ale ciesze się że chociaż nie idzie w góre,ale Monia tobie gratuluje i trzymam kciuki :):):)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.