Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Biszkoptowy brak opamiętania...


No tak, biszkopty bez czekolady, więc w moim odczuciu słodycze to nie są... a jednak jakoś tak wyrzuty sumienia się pojawiły. Zjadłam prawie całą paczkę... ehh, nieładnie, wiem.

Rano byłam na rolkach - wymasowały mnie całą przez godzinę, było całkiem przyjemnie. Zaraz biorę się za orbitrek, bo córcia zasnęła.

Jadłam rano pół jogurtu o smaku kiwi z miksem otrębów. Potem 3 tosty pojedyncze z piekarnika z ketchupem i herbatą. Potem ok 5 styropianów a na koniec ok 18 te moje nieszczęsne biszkopty z drugą połową jogurtu.

MCDDS

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.