Byłam dzisiaj na mieście w poszukiwaniu prezentu imieninowego dla mamy.
Jak zwykle przelatywały mi przez głowę myśli "a może zakupić sobie jakąś czekoladę, albo batonika?", ale na szczęście jakimś cudem tego nie zrobiłam.
Później było już dobrze
Dzisiaj zjadłam:
7.30 - 170g jogurtu naturalnego + 50g płatków musli
10.30 - jabłko + kawa pół na pół z mlekiem
13.00 - bułka grahamka z pastą z makreli i jajka własnej roboty, sałatą, pomidorem i ogórkiem
17.00 - 150g gotowanej piersi z kurczaka polanej sosem czosnkowym na bazie jogurtu, 3 ogórki korniszony, szpinak z jajkiem
20.30 - odżywka białkowa po treningu
Suma: ok. 1200 kcal.
Trening: 45 min spinnigu - spalone 602 kcal.
Catalunya
3 lutego 2014, 20:31hello :) a Pani się jeszcze tutaj pojawia ? :)
Catalunya
24 października 2013, 22:29Menu jak najbardziej wzorowe ... i ta odżywka białkowa - pogratulować. Moja siedzi gdzieś głęboko w szufladzie. Bilans ujemny dzięki ćwiczeniom, kaloryczność na dobrym poziomie - oby tak dalej. :)