Z dietą nadal super, właśnie przygotowałam sobie lunch na jutro - trochę zmodyfikowane curry z kurczaka i nawet zmusiłam się do ćwiczeń - dzisiaj 40 min na stepperze + jakieś dywanówki.
Szkolenie jakoś tam leci, jestem już w połowie - ile ja się dowiedziałam o przemyśle lotniczym i o Lufthansie to się w głowie nie mieści - połowa szkolenia dotyczyła tylko tego, żadnej wiedzy z księgowości ale widocznie to ważne dla firmy, żebyśmy dobrze wiedzieli na czyją chwałę harujemy na szczęście teraz już trenerzy powoli zaczynają przechodzić do rzeczy
A teraz już lecę spać, bo jutro znowu wcześnie wstaję