Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.
Już się zaczynałam po woli cieszyć że wszystko zaczyna się układać, a tu dupa blada!
Nerwy, stres, kupa zmartwień.
Nie chcę się tu dokładnie rozpisywać o co chodzi bo to nic nie da, sama muszę sobie z tym poradzić, ale ciągnę już resztkami sił.
Dieta wczoraj padła.
Na pocieszenie, odstresowanie i rozluźnienie była wczoraj wieczorem whisky.
Wiem że to głupie i problemu nie rozwiązało, ale chociaż na chwilę pozwoliło oderwać się od rzeczywistości.
I po whisky rano nie odczuwam żadnych skutków ubocznych.
Dziś znalazłam na fb i chyba powinnam sobie to często powtarzać.
Czasami po prostu trzeba być odważnym. Trzeba być silnym. Czasami nie można ulegać czarnym myślom. Trzeba pokonać te diabły, które wpychają się do Twojej głowy i próbują wzbudzić paniczny strach. Przesz naprzód, krok za krokiem, z nadzieją, że nawet jeśli się cofniesz, to tylko trochę, tak że kiedy znowu ruszysz przed siebie , szybko nadrobisz zaległości.
[ John Marsden]
Plecy nadal bolą, co prawda łopatka już mniej ale kark nie odpuszcza.
Ćwiczeń na razie brak.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy padają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze i przepraszam za smęcenie.
Skania79
28 kwietnia 2014, 15:20Ruda dobra na wszystko :)
MllaGrubaskaa
28 kwietnia 2014, 15:26Oj tak :))
holka
28 kwietnia 2014, 13:33Chciałabym,żeby jak najszybciej udało Ci się z tego dołka nie wygrzebać tylko wyskoczyć jak z procy! Tego Ci życzę serdecznie kochana!
madagascar33
27 kwietnia 2014, 20:04byle do przodu :)
hwhwhw72
27 kwietnia 2014, 09:48Pozdrawiam serdecznie:))
martini244
26 kwietnia 2014, 22:14A ja mysle,ze i whiskey jest czasem potrzebna;)Mam nadzieje,ze wszystko sie ulozy po Twojej mysli:)Trzymaj sie
Piramil77
26 kwietnia 2014, 21:28chyba mozemy sobie rece podac :( wszystko pod gorke :( trzymaj sie kochana !
Nefri62
26 kwietnia 2014, 18:00czasami martwimy się na zapas niepotrzebnie a sprawa może sama się rozwiązać, pozdrawiam
WielkaPanda
26 kwietnia 2014, 16:58Jesteś dzielna! Pokonasz kłopoty na pewno. A z używek to ja już raczej doradzam czekoladę...
DietetyczkaNaDiecie
26 kwietnia 2014, 14:36jeśli nie pijesz whisky notorycznie, to nie ma się czym martwić ;-) odstresować też się trzeba.
naja24
26 kwietnia 2014, 13:03Na pewno wszystko się ułoży, trzymaj się bądź silna bo jak nie ty to kto :) pozdrawiam
bea3007
26 kwietnia 2014, 12:35Po burzy zawsze wychodzi słońce. Nie daj się. Będzie dobrze. Pozdrawiam
aeroplane
26 kwietnia 2014, 11:39Trzymaj sie kochana, pamietaj, ze tutaj zawsze mozesz sie wyzalic :*
fokaloka
26 kwietnia 2014, 11:23Można sobie pozwolić na taką formę odstresowania od czasu do czasu. Niby nie pomaga w rozwiązaniu problemu, ale pozwoli choć trochę się wyluzować. Trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło! :*
vita69
26 kwietnia 2014, 11:17moge tylko mocno przytulić :**
Mileczna
26 kwietnia 2014, 10:58trzymam wszystkie kciuki za powyrzucanie problemów za okno - u mnie deszcz i zimno było by tym problemom w sam raz za oknem :)