Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mój tłuszczyk może sobie śpiewać piosenkę " pojawiam się i znikam " : ) Bo przy półmetku pozwalam sobie na więcej i wszystko wraca, ale nie tym razem. Nie zależy mi na szybkim chudnięciu, zależy mi na trwałym.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3405
Komentarzy: 2
Założony: 13 września 2011
Ostatni wpis: 19 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mitchi

kobieta, 30 lat, Szczecin

170 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 czerwca 2015 , Komentarze (2)

Dzisiaj coś we mnie ( i na mnie ) pękło. Kupiłam spodnie jakieś dwa miesiące temu, niby jakoś dobra...No i dzisiaj podczas kucnięcia do szafki...BĘC, pękły w udzie ! To mi dało do myślenia...tzn. ukazało mi wiele rzeczy na które starałam się nie zwracać uwagi, mianowicie - 

1. źle się czuję ze samą sobą, zganiam winę na cały świat

2. chodzę ciągle w tych samych ubraniach, bo boję się, że jak ubiorę inne to okażą się już za małe

3. nie chodzę na zakupy w ogóle z tej samej obawy co wyżej

4. zajadam smutki słodyczami a wmawiam sobie, że po prostu miałam na nie ochotę 

5. jak leżę czuję się taka...duża, troszkę jak wieloryb albo jego duże dziecko

6. cały czas się garbię i zakładam na siebie ręce by ukryć brzuch

7. unikam swojego odbicia w lustrze

8. w ogóle unikam wychodzenia z domu

9. boję się, gdy muszę gdzieś szybko podbiec - piersi skaczą jak szalone a ja sama czuję, że wyglądam jak biegająca foka 

10. kiedyś codziennie dotykałam podłogi dłońmi na wyprostowanych kolanach w celu sprawdzenia poziomu swojego rozciągnięcia - teraz nie robię nic a jak próbuję to się przerażam

Starałam się lekceważyć to wszystko mimo, że to siedziało w mojej głowie cały czas... Przez co wyładowywało się na wszystim co mnie otacza - zaczęłam mieć jakieś dziwne lęki i poczucie bycia gorszą, ocenianą i w ogóle nic nie wartą,,,Mam bałagan w głowie, w ciele i w domu. A pamiętam, że gdy się zdrowo odżywiałam i ćwyczyłam porządek był wszędzie.. i na wszystko był czas i energia, teraz nie ma niczego na nic chociaż w teorii powinno być tego więcej... 

Czas się przeprogramować ! Wiem, co jest dla mnie dobre - trzeba tylko przyznać, że potrzeba pomocy ! ( i to od samej siebie..)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.