Dzień dwudziestyktóryś mojego wyzwania bez wagi. Zważyłam się i jestem 0,5 na plusie. Wygląda na to, że to odchudzanie bez wagi nie sprawdza się w moim przypadku. Jako, że w czwartek zaczynam urlop to siłą rzeczy nie będę się ważyć. Po 19 lipca pogodzę się z wagą i będę na nią częściej wskakiwać, może nie tak obsesyjnie jak wcześniej :)
Jakotako trzymam IF, dziś śniadanie 9.30 mimo, że przed 7 zaczęłam pracować. Popołudniu przychodzi do mnie koleżanka na obiadokolację więc już ugotowałam zupę krem z soczewicy i zrobię makaron ze szpinakiem. Już chyba z 5 miesięcy nie jadłam makaronu. Unikam węglowodanów i jem ich niewiele.
tara55
19 lipca 2021, 06:00Także wróciłam do ważenia codz. Jednak to pomaga choć czasami męczy. Trzymaj się dzielnie Mirin. 🌻
kawonanit
6 lipca 2021, 15:36Też bardzo lubię IF. Pewnie niedługo się przyłączę ;)
Janzja
29 czerwca 2021, 13:07Miłego odpoczynku na urlopie. Waga poczeka :)