Przeczytałam kilkanascie Twoich wpisów. Kobieto Ty idziesz jak burza. Ile ćwiczeń. I małe dziecko. Ja mam prawie 3 latka i 3 miesięczną córcię. Po pierwszym dziecku nie robiłam kompletnie nic. A Ty królowa fitnessu. Szacun wielki. Zazdroszczę fit męża. To na pewno wielka motywacja. Ty też motywujesz.
Wow, bardzo, bardzo dziękuję za taki motywujący komentarz 😀 Staram się jakoś zorganizować, nie szukać wymówek, i pyk - rok po porodzie ważę 4 kg mniej niż przed ciążą bez jakiegoś siadającego na bani odchudzania 😀
Jesteś moją motywacją. Pokazujesz,że z dzieckiem też się da. Ja rok po pierwszym dziecku byłam jedną,wielką wymówką. A jak wróciłam do pracy i się za siebie wzięłam i schudłam 20 kg to się okazało,że jestem w ciąży i cyk 20 kg do przodu. Więc teraz nie czekam tylko wzięłam się za siebie po 3 miesiącach od porodu. I zawsze jak mi się odechce i będę się wymigiwala,bo dzieci to pomyślę o Tobie.
Hihi, dzięki 😀 Pamiętam, że tak gdzieś miesiąc po porodzie zaczęłam spacerować, a w okolicy jest taka górka (jest asfalt, ale w ogóle nie ma samochodów), 600 m podejścia, i tak wlazilam z wózkiem i złaziłam po parę razy, tylko pod górę starałam się jak najszbszym tempem tętno miałam powyżej 180. Oczywiście wszystko tak naprawdę zależało wtedy od tego, czy córka spała, nie płakała itp. I zrezygnowałam wtedy z soków, kabanosów i suszonych pomidorów w oleju.
ambus
16 stycznia 2022, 09:54Przeczytałam kilkanascie Twoich wpisów. Kobieto Ty idziesz jak burza. Ile ćwiczeń. I małe dziecko. Ja mam prawie 3 latka i 3 miesięczną córcię. Po pierwszym dziecku nie robiłam kompletnie nic. A Ty królowa fitnessu. Szacun wielki. Zazdroszczę fit męża. To na pewno wielka motywacja. Ty też motywujesz.
Milosniczka!
16 stycznia 2022, 10:05Wow, bardzo, bardzo dziękuję za taki motywujący komentarz 😀 Staram się jakoś zorganizować, nie szukać wymówek, i pyk - rok po porodzie ważę 4 kg mniej niż przed ciążą bez jakiegoś siadającego na bani odchudzania 😀
ambus
16 stycznia 2022, 11:34Jesteś moją motywacją. Pokazujesz,że z dzieckiem też się da. Ja rok po pierwszym dziecku byłam jedną,wielką wymówką. A jak wróciłam do pracy i się za siebie wzięłam i schudłam 20 kg to się okazało,że jestem w ciąży i cyk 20 kg do przodu. Więc teraz nie czekam tylko wzięłam się za siebie po 3 miesiącach od porodu. I zawsze jak mi się odechce i będę się wymigiwala,bo dzieci to pomyślę o Tobie.
Milosniczka!
16 stycznia 2022, 15:25Hihi, dzięki 😀 Pamiętam, że tak gdzieś miesiąc po porodzie zaczęłam spacerować, a w okolicy jest taka górka (jest asfalt, ale w ogóle nie ma samochodów), 600 m podejścia, i tak wlazilam z wózkiem i złaziłam po parę razy, tylko pod górę starałam się jak najszbszym tempem tętno miałam powyżej 180. Oczywiście wszystko tak naprawdę zależało wtedy od tego, czy córka spała, nie płakała itp. I zrezygnowałam wtedy z soków, kabanosów i suszonych pomidorów w oleju.
Mantara
15 stycznia 2022, 16:23Pięknie 😃