Niestety to moje przemeblowanie życia strasznie rozwala mi teraz to życie. W mieszkanku jako tako mam porządek ,ale głównie dlatego że żadko tam bywam. Nagle się okazuje ,że mamy jednak tutaj całkiem sporo znajomych którzy jak się dowiedzieli że wyjeżdżamy to namietnie sie z nami żegnają - a my z nimi. Wczoraj wyszliśmy na spacer z psem ,a skończyło się imprezą :) Jeść nie jadłam ,ale oczywiście piłam więc na jedno wyszło. Jutro kolejna impreza ,następna w niedzielę a potem jeszcze we wtorek. Nie martwcie się - po imprezach mam urlopy zamówione. Kurcze jednak się narobiło przez 4 lata "znajomości" :)) I na każdym kroku słyszymy "boże co my zrobimy jak wy wyjedziecie!". Kurcze kompletnie się takich reakcji nie spodziewałam. To są ludzie ,których tak naprawde nie znamy. Spotykamy się na koncertach ,czasem na meczach i nagle takie słyszymy komplementy ,bądź co bądź. Aż z tego wszystkiego i mnie zaczyna być trochę smutno ,że stąd wyjeżdżam. I się Adaś niestety nie mylił pisząc o tej Ojczyźnie co się ją cenić zaczyna po stracie. Takich cudów to się naprawdę nie spodziewałam. Ale w końcu nie wyjeżdżam na inną zupełnie planetę. Tak czy tak już jasno widac ,że lipiec mojej diecie nie pomoże ,a nawet mocno zaszkodzi. Jednak postanowiłam ,że sobie to odpuszczam. W drugiej połowie jeszcze mamy odwiedziny po rodzinie - no po prostu trudno. Od sierpnia zacznę odrabianie tej całej rozusty. Faktem jest ,że w rozjazdach to człowiek je byle co ,byle gdzie i byle kiedy. A skolei u rodzinki jak wjeżdżaja na stół frykasy nie z tej ziemi to cięzko się pohamować. Szkoda głowy psuć wyrzutami sumienia. Bez wątpienia narozrabiam. Od sierpnia możecie mnie chłostać ile wlezie ,ale póki co zapowiada sie pełna masakra. Przyżec moge tylko ,że jednak zrobie wszystko żeby skutki były jak najmniejsze :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Magdalena762013
3 lipca 2014, 19:01Ale fajnie. Mowi sie, ze przyjaciol poznaje sie w biedzie, ale tu masz moze nie biede, ale tez nietypowà sytuacje:)
Evcia1312
3 lipca 2014, 18:16powodzenia
MllaGrubaskaa
3 lipca 2014, 17:00Taka okoliczność że możemy Ci dać odpust :))
pitroczna
3 lipca 2014, 15:12a dokad dokladnie sie wyprowadzacie?:)
martini18
3 lipca 2014, 13:50Nie boj sie za bardzo, pamietam jak sie z rodzina wyprowadzalam do Szwecji, myslalam ze to koniec, nie chcialam za nic Polski zostawic, ale teraz za nic bym nie wrocila. :) Szwecja duzo mi dala, i bardzo dobrze mi sie tu mieszka, ale T chce za pare lat sie przeprowadzic do Hiszpanii, i wlasciwie nie moge doczekac.:)
izka1985m
3 lipca 2014, 13:29O przeprowadzka, jakie wielkie zmiany :) Gdzie sie przenosicie? Dietka sie nie przejmuj, ty zawsze tak wzorowo sie trzymasz, ze troche luznych dni ci nie zaszkodzi, uzywaj poki mozesz, pozdrowienia :)
Pokerusia
3 lipca 2014, 10:19bardzo miło ze strony sąsiadów i znajomych, że tak nie bez żalu Was wypuszczają w świat:-) pij, imprezuj i niczego sobie nie żałuj:-) toć życie mamy tylko jedno i musi być czas na zabawe i czas na bieganie! he,he
Mileczna
3 lipca 2014, 10:30masz rację :))))
sempe
3 lipca 2014, 10:15Rozbiegasz te nadwyzke w mig!!!:-)
gruszkin
3 lipca 2014, 09:56Ale będziesz ten miesiąc wspominać z rozrzewnieniem. Poza tym nie wierzę, że aż tak upadniesz...
Lela6
3 lipca 2014, 09:30Trzymam kciuki i pozdrawiam :)
Mileczna
3 lipca 2014, 09:34dzięki :))) bardzo sie przydadzą ,żeby mi za wiele przez ten miesiąc nie przybyło :)