Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wielki szok...czyli bardzo wam wszystkim dziekuję
:)))


Zdecydowanie to jest szokujące jak się widzi swój wpis na głównej stronie...nie jestem tu jakoś mega długo więc trochę zaskok.I szczerze powiedziawszy jak już zobacztyłam się na glównej to czekałam na jakąś fale hejtowania - tyle się tu o tym naczytałam. A tu nic....wszystkie komentarze powytywne. No szok :)))

Z kolanem bez zmian. Wczoraj wybrałam znowu spacer z psem (6,3 km) zamiast biegania. Próbowałam trochę truchtać i w sumie nic sie nie działo. Jest stłuczona rzepka więc boli mnie tylko przy pełnym zgięciu. 11 dzień squat challange tez zaliczony, ale nie dałam rady zrobić ciurkiem 105 przysiadów. Rozwaliłam to na trzy tury po południu. Bardzo tęsknie za basenem. Czyszczenie potrwa do końca tego tygodnia - ech.

Znalazłam też kolejne spodnie do "zwalczenia" :))) Moje spodnie sie już skończyły - atakuję spodnie męża. Nie po to nawet żeby w nich chodzić...taka pewnie trochę głupia forma motywacji. Bo mąż owszem brzuszek ma ale w dupci wąski i kiedy sie poznalismy wchodziłam we wszystkie jego spodnie. Fakt ,że teraz juz wynalazłam takie które sa na mnie juz za duże :)) Ale jak sobie zestawiam potem te zdjęcia i na jednym się kompletnie nie dopinam , a na drugim na luzie to już nie narzekam że nie ma efektów. I niesłychane naprawdę jest ,że to wszystko dzięki bieganiu!!! Jak na poczatku czytałam o niewiarygodnych efektach ćwiczeń aerobowych - w tym wlasnie biegania na czele - to troche niedowierzałam. Teraz wierzę i jestem żywym dowodem :))))

Szkoda ,że nie zrobiłam zdjęc tyłka przed rozpoczeciem przysiadów  - nie można przewidzieć wszystkiego. Jakieś tam zdjęcia jeszcze wygrzebię. I z tego miejsca bardzo wam polecam porobić sobie zdjęcia. Nawet nie po to żeby je publikować - ja w sumie nie miałam takiego zamiaru....ale efekt wydaje mi sie niezły i z radości bardzo się chciałam tym z kimś podzielić.I cały czas żałuje ,że praktycznie nie mam zdjęć z wagi maksymalnej. Choć nie powiem - mąż dostrzega zmiany i się zachwyca :)))) Ja troche niedowierzam - dopiero jak patrze na zestawienia zdjęciowe :)))Faktem jest ,ze jeszcze sporo pracy przedemną. Nie ma tu co mazgać i dywagować  tylko brać się do pracy nas sobą!!!

  • Marley88

    Marley88

    11 września 2013, 08:27

    Chyba mnie namówiłaś do zrobienia zdjęć :) Jeszcze tylko muszę być konsekwentna przy ćwiczeniach...Miłego dnia!

  • Skania79

    Skania79

    11 września 2013, 00:38

    qqqqq..... Rzepka...to niedobrze. Byłaś na warsztacie?

  • mimi123

    mimi123

    10 września 2013, 22:25

    no to spinamy sie i do roboty ....tak trzymaj

  • holka

    holka

    10 września 2013, 20:38

    ja podłączam się do prośby gruszkin :) i niech kolanko szybko się goi :) Zdjęcia są rzeczywiście bardzo dobrym porównaniem i dobrze,że je zrobiłaś :) A mąż niech się zachwyca bo jest czym...inni też na pewno widzą :D

  • PewnaPannaM

    PewnaPannaM

    10 września 2013, 19:13

    Dziękuję:) W sumie zdj. w bieliźnie raczej nie do publikacji;) ale też dają kopa:) tak trzymaj

  • gruszkin

    gruszkin

    10 września 2013, 17:54

    Jeszcze jedno, sporo piszesz i endorfinach, bieganiu, pływaniu itd i pisz, potrzebuję tego. Rozpisz się jeszcze o swojej diecie, bo każda z nas ma swoje patenty i jestem ciekawa twoich.

  • lexi545

    lexi545

    10 września 2013, 17:20

    tylko z umiarem teraz, co do ćwiczeń, bo szkoda kolan;) a co do efektów, to mężczyźni nie są tacy skorzy do komplementów, także zachwyty męża niech będą dla Ciebie najlepszą nagrodą;)

  • kasiqa22

    kasiqa22

    10 września 2013, 16:23

    gratuluje:-* tez musze zmotywowac sie do biegania

  • natalie.ewelina

    natalie.ewelina

    10 września 2013, 15:36

    masz racje licza sie efekty....ja robilam 30 dni shred i tez zapomnialam o zdjeciach przed wiec pozostaje mi wierzyc ze jest lepiej....pozdrawiam

  • Sprytna88

    Sprytna88

    10 września 2013, 13:40

    Ja w przysiadach mam dziś dzień 15 więc 140 ich będzie... Ojej:) i to prawda że dobrze robić sobie zdjęcia... taka dodatkowa motywacja. Co do efektów to u Ciebie są rewelacyjne.:) I mam nadzieję że też niedługo będę miała się czym pochwalić :P

  • izka1985m

    izka1985m

    10 września 2013, 12:50

    Jak zawsze mega pozytywnie i to u ciebie lubie :) Mam nadzieje, ze kolanko dojdzie do siebie szybciutko i bedziesz mogla wrocic do biegania :)

  • mala2580

    mala2580

    10 września 2013, 11:18

    oj, jest mi wstyd w tym momencie;< na pocieszenie powiem, że dzisiejszy dzień już zaliczyłam. Tym razem trzymam się mocno postanowienia, i wszystko zamierzam tu notować:)

  • edycja2

    edycja2

    10 września 2013, 11:07

    tylko ze moj pasek ani drgnie od kilku miesiecy:)

  • mala2580

    mala2580

    10 września 2013, 10:57

    nie dziw się nawet, że byłaś na głównej, efektu można pozazdrościć i pogratulować takze wiesz:D tak trzymać, sukces za sukcesem;)

  • jestemaleznikam

    jestemaleznikam

    10 września 2013, 10:45

    świetne są twoje zdjęcia, motywujące bym rzekła :) cieszę się że tak świetnie Ci idzie i podziwiam ten twój zapał mam nadzieję że się mi troszkę udzieli :)

  • edycja2

    edycja2

    10 września 2013, 10:38

    efekty spektakularne to i zasłuzone brawa i owacje:) dobrze,że wciąż pomysły są:):) powodzenia i pozdrawiam:)

  • gruszkin

    gruszkin

    10 września 2013, 09:33

    No wielki szok, że Polacy potrafią docenić co dobre..... tylko co by ci woda sodowa nie uderzyła do głowy i nie wyszła uszami :P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.