Dziś szybciutko bo zaraz lecę na szkolenie. Dwa słowa o tym jaki miałam poranek. Oczywiście ,że jest wtorek więc już od wczoraj sie cieszyłam na dzisiejsze poranne bieganie. Ale wieczorem miałam jakieś złe przeczucia...rozmyślałam jaka trasę wybrać - bo może ta mi sie już jakoś znudziła. Przed snem już widziałam jak sobie elegandzko rano biegnę. I obudziłam się sporo przed budzikiem...a tu k**** burza szaleje. Wstałam i się tak modliłam do tegfo okna..że może przejdzie. Ale to się tylko nasilało. Więc połozyłam się spowrotem. Nawet rozważałam jakiś SKALPEL albo inny killer ,ale byłam tak rozżalona z powodu tego braku biegania że nie dałam rady. I to wszystko się pewnie każdemy nie raz przytrafiło :)))) Ale śmieszne było to ,że się położyłam jednak do łóżka i usnęłam nawet o dziwo....i co mi się śniło??? Że poszłam pobiegać :)))) Na jakśs nową super ścieżkę i było pełno braci biegaczy...i byłam z psem i wszyscy tez byli z psami i sobie tak biegali - zeschizowałam jak nic :))) Myślę ,że żeby tego stanu nie pogarszać jakoś muszę znaleść czas na bieganie wieczorem :))) Pozdrawiam was serdecznie.
gruszkin
26 czerwca 2013, 00:35A mówiłam żebyś zaczęła myśleć o zamienniku biegania, ale myślałam o jesieni a nie o czerwcu :P
cambiolavita
25 czerwca 2013, 23:37Hehehe, ale super faza :)
kalcia1988
25 czerwca 2013, 22:46hehe....jak najbardziej pozytywne zeschizowanie:))
holka
25 czerwca 2013, 22:31No,no :))) to bieganie naprawdę uzależnia :D
papiszynka
25 czerwca 2013, 18:01haha :D ale to takie pozytywne zeschizowanie :)
briget1983
25 czerwca 2013, 14:29Hihi, u mnie tez tak lało:) A ja coraz bliżej tego wstania, jeszcze chwile i się psychika przestawi:)
tuti83
25 czerwca 2013, 11:16hehe pozytywnie zakręcona :)
edycja2
25 czerwca 2013, 10:51oj malenka:) pięknie:)oby Ci sie wieczorem udało uzupełnić enderfiny:) lubie Cie czytac,bo lubie czuć Twoj wewnętrzny spokój wiesz?fajnie że jestes.powodzenia!
NigdyNieKochalam
25 czerwca 2013, 10:45Krótko, zwięźle i na temat: Jesteś cudowna ! :**** Uwielbiam te Twoje "schizy" Chociaż ja bym to ujęła w słowo PASJA ! ;*
Pokerusia
25 czerwca 2013, 10:20:-) fajnie mieć takie schizy;-D
anuszka1981
25 czerwca 2013, 09:47gdybym miała stanik poszłabym już dziś biegać! Małpo jedna, zarażasz mnie tym!!!
gzemela
25 czerwca 2013, 09:31U mnie ostatnio zbyt mało ruchu i brakuje mi bodźca do zmiany. Ciągnie mnie do biegania, więc może zacznę biegać po lesie. Pozdrawiam
MargotG
25 czerwca 2013, 09:10schiza , jak nic ;) ale w sumie lepiej jest śnić o bieganiu, niz o słodyczach ;)
schmetterlingjojo
25 czerwca 2013, 08:47:-):-):-) czesto snimy to, co jest w danej chwili wazna trescia naszego zycia:-) ciesz sie, ze masz tak cudne te sny, bo wierz mi, moga byc duzo gorsze:-) buziaki szalona babo:-)